Boimy się przeziębienia i grypy. Gdy już nadejdą, myślimy tylko o tym, jak za pomocą agresywnie działających leków szybko je wyleczyć. Tymczasem na jesień i zimę można się przygotować - jeśli nasz system odpornościowy jest w dobrej formie, to z większością intruzów świetnie poradzi sobie sam. Aby mu w tym pomóc, wystarczy regularnie zajadać się określonymi produktami. Oto lista zawierająca jedzenie, które nie tylko dostarczy nam niezbędnych witamin, minerałów i antyoksydantów, ale właśnie teraz jest łatwo dostępne, tanie i pyszne!
Reklama
Dynia
To największe warzywo świata w 90% składa się z wody. Zawiera karoteny: prowitaminę A i witaminę E, świetnie chroniące przed chorobotwórczymi intruzami. W dyni jest też sporo witaminy C, wapnia, fosforu, żelaza, magnezu i potasu. Zalecana jest szczególnie osobom z nadciśnieniem tętniczym i miażdżycą. Sezon na dynię zaczyna się z końcem września i jesienią, jako warzywo sezonowe, warto ją jeść jak najczęściej, tym bardziej, że ma wiele odmian i może być podawana na dziesiątki sposobów (począwszy od zupy, a na dżemie skończywszy). Kupując dynie, wybieraj te w intensywnym kolorze – im dynia ciemniejsza, tym więcej zawiera karotenoidów. Dynią mogą się zajadać nawet osoby na diecie, gdyż ma bardzo mało kalorii.
Reklama
Miód
To jeden z najtańszych naturalnych leków – do tego łatwo dostępny i pyszny. O tym, że miód sprzyja zdrowiu i jest nieoceniony w czasie przeziębienia i grypy, wie prawie każdy. Ale żeby tych chorób uniknąć, najlepiej jeść miód przez cały rok – już jedna łyżeczka dziennie (za to przez 365 dni w roku) wystarczy, by miód zadziałał jak naturalna szczepionka, podkręcając nasz system odpornościowy. Z wielu rodzajów miodów dostępnych na rynku odporność podnosi każdy, ale poszczególne miody mają także dodatkowe właściwości: akacjowy zapobiega nieprzyjemnej grypie jelitowej, wrzosowy działa korzystnie na nerki i układ moczowy, zapobiegając zapaleniu (i nawrotom) pęcherza moczowego, spadziowy leczy nieżyty górnych dróg oddechowych (w tym astmę), gryczany wpływa na układ krążenia. Na przeziębienie i grypę najlepszy jest miód lipowy – usuwa kaszel i obniża gorączkę. Każdy z rodzajów miodu pomaga też likwidować stres i poprawia nastrój. Ale żeby miód naprawdę zdziałał cuda dla naszego organizmu, nie wolno rozpuszczać go we wrzątku – traci wówczas swoje cenne właściwości.
Reklama
Bez
Już starożytni nazywali krzak czarnego bzu „drzewem życia”. Bogaty w przeciwutleniacze, działający silnie napotnie, zażywany regularnie poprawia odporność, a w początkowym stadium przeziębienia i grypy przyspiesza leczenie – szybko obniża gorączkę i zmniejsza katar. Może być alternatywą dla aspiryny. Jest moczopędny, przeciwbólowy, zwalcza stany zapalne. Najlepszy jest wywar z kwiatów czarnego bzu, owoce działają nieco słabiej. Wartościowy i bezpieczny w postaci soku, świeżych owoców nie wolno zjadać. Najnowsze, ale niepotwierdzone jeszcze ostatecznie badania wskazują, że czarny bez może blokować wirusa grypy.
Reklama
Kapusta
Choć ma opinię ciężkostrawnego i pospolitego warzywa, kapusta potrafi czynić cuda. Nie tylko zapobiega anemii i obrzękom, leczy kaca, choroby stawów, poprawia wygląd włosów i paznokci, ale też podnosi odporność. To jedno z najbogatszych źródeł witaminy C i kwasu askorbinowego – ma ich więcej niż pietruszka i cytryna.
Zawiera komplet niezbędnych dla zdrowia witamin: z grupy B, sporo witaminy A, trochę witamin E, K i rutyny, bardzo dużo wapnia, magnezu i potasu, żelazo i kwas foliowy (najwięcej w zewnętrznych liściach) oraz przeciwutleniacz - glutation. Warto jeść ją nawet codziennie – ma wiele smacznych odmian, mało kalorii i jest tania. Świetne na wzmocnienie odporności jest codzienne picie wyciśniętego soku z kapusty.
Reklama
Pieczarki
By uniknąć grypy i zmniejszyć ryzyko powikłań po niezaleczonych przeziębieniach, do swojej codziennej diety warto wprowadzić pieczarki. Te bardzo popularne i łatwo dostępne o każdej porze roku grzyby zawierają naturalne antyoksydanty i związki mineralne. Zawarty w pieczarkach selen działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo, eliminuje też wolne rodniki. Selen jest niezbędny dla organizmu, jego niski poziom zwiększa ryzyko zachorowania na grypę. Pieczarki są też cennym źródłem podnoszących odporność witamin: ryboflawiny i niacyny. Badania przeprowadzone na zwierzętach potwierdziły, że pieczarki działają przeciwwirusowo.
Reklama
Migdały
Migdały są dość kaloryczne, ale już garstka dziennie podnosi odporność organizmu – korzystnie działają na system nerwowy, sprawiają, że mniej się stresujemy, mamy lepsze samopoczucie.
Są bogate we wzmacniającą system immunologiczny witaminę E i B2, a dzięki temu, że nie są całkowicie trawione, w jelitach stają się pożywką dla chroniących nas przed chorobami probiotyków. Migdały świetnie regulują działanie układu pokarmowego. Podobnie jak inne rodzaje orzechów, należą do najzdrowszych przekąsek.
Żucie migdałów zmniejsza uczucie głodu, więc mogą być pomocne podczas odchudzania (pod warunkiem, że się z nimi nie przesadza).
Reklama
Grejpfrut
Grejpfruty zawierają więcej witaminy C niż cytryny – jedząc je, nie trzeba dodatkowo łykać suplementów. Wspaniałe właściwości mają pestki grejpfruta – uzupełniają dietę o polifenole, chroniące system obronny organizmu przed wolnymi rodnikami. Są też źródłem kwasów organicznych i bioflawonoidów, które nasz system odpornościowy aktywują do działania. Jeśli nie lubisz gorzkiego smaku grejpfruta, jedz mandarynki lub pomarańcze.
Czosnek
Nie każdy lubi czosnek, ale jego lecznicze właściwości są nie do przecenienia. Ma wszechstronne działanie: korzystnie wpływa na drogi oddechowe i moczowe, obniża poziomu cholesterolu i ciśnienie tętnicze krwi, chroni przed zgagą, działa przeciwskurczowo, przeciwbakteryjnie i antygrzybiczo, silnie antyrakowo. System odpornościowy wspomaga w ten sposób, że wzmacnia „naturalnych zabójców”, leukocyty – pierwszą linię obrony organizmu. Zawiera kilka rodzajów podnoszących odporność antyoksydantów. Dziennie warto spożywać choćby jeden ząbek czosnku, świeży (np. na kanapce) lub dodany do potraw podczas smażenia/gotowania (wtedy najlepiej go obrać, posiekać i odstawić na 15-20 minut). Równie korzystne działanie, co czosnek w postaci naturalnej, mają jego suplementy – idealne, dla osób, którym czosnek po prostu nie przejdzie przez gardło.
Szpinak
Szpinak to „superjedzenie”. Chroni przed udarem i miażdżycą, produkuje nowe komórki i naprawia DNA, świetnie podnosi odporność. Jest prawdziwą skarbnicą minerałów: wapnia, żelaza, magnezu, potasu, witamin C i A. Zawarta w nim luteina i beta-karoten mają potwierdzone działanie antyrakowe. Właśnie ze względu na zawartość w szpinaku karotenoidów nie należy zbyt długo go gotować – najlepiej liście szpinaku lekko sparzyć lub jeść surowe w sałatce. Szpinak można też podgotować w garnku bez wody, wystarczy lekko go posolić, szpinak ugotuje się we własnym soku, nie tracąc przy tym cennych właściwości.
Herbata
O korzystnym działaniu zielonej herbaty mówi się bardzo dużo od wielu lat, ale odporność równie dobrze wspomaga herbata czarna. Obie zawierają polifenole i flawonoidy, nawet 100 razy bardziej skuteczne niż witamina C przeciwutleniacze, które wyszukują w naszym organizmie, a następnie neutralizują wolne rodniki. Herbata pomaga ustrzec się przez przeziębieniem i grypą, przyspiesza też metabolizm. Plasterek cytryny dodany do herbaty sprawia, że zawarte w niej antyoksydanty są lepiej wchłaniane. Gorąca herbata pita jesienią i zimą świetnie rozgrzewa, latem – doskonale gasi pragnienie. O każdej porze roku wzmacnia naszą odporność i poprawia samopoczucie.
