Coaching to nowoczesny rodzaj szkolenia, w którym wykorzystywane są metody stosowane w psychologii, ale będący alternatywą dla klasycznej psychoterapii. Jego zadaniem jest wyrobienie u klienta większej pewności siebie, nauczenie go podejmowania samodzielnych decyzji, umiejętności świadomego korzystania z własnych zasobów intelektualnych i emocjonalnych oraz jasnego określania celów do zrealizowania. Z pomocy coacha korzystają zwłaszcza osoby, które dzięki polepszeniu efektów swego działania liczą na rozwój kariery biznesowej. Jednak osobie cierpiącej na chorobę nowotworową takie wsparcie również może przynieść wiele dobrego.
Reklama
Postaw na dobrą przyszłość
Coaching to po pierwsze metoda, która jest skierowana na teraźniejszość i przyszłość. Ważne, aby być ze sobą "tu i teraz", a wszystko co było, również te złe rzeczy, już się nie liczą. To przeszłość, która się zdarzyła i nie ma sensu do niej wracać. Po drugie w coachingu pracuje się na pozytywach: nie ma takich słów jak "nie". Zatem osoba chora, która spotyka się z coachem musi skoncentrować się tylko na tym, co aktualnie dzieje się dobrego w jej życiu. Wykreować wizję, stworzyć plan działania. Przez ten czas nie może myśleć o chorobie, która do życia i do tej wizji nic pozytywnego nie wnosi.
Reklama
Doceń samego siebie
Warsztaty z ludźmi chorymi na raka nie różnią się niczym specjalnym od warsztatów prowadzonych dla osób zdrowych. Tak samo pracuje się nad organizacją, pewnością siebie itd. "Co zabawne, kiedy dochodzi do ćwiczeń związanych z docenianiem siebie, osoby chore mają o wiele mniejszy kłopot, aby opowiedzieć o tym, to co mają w sobie cennego, wartościowego, pięknego niż osoby, które są zdrowe" - mówi Karolina Cwalina, coach prowadzący zajęcia z chorymi na nowotwory, znana też jako autorka programu dla kobiet "Sexy zaczyna się w głowie". Jej zdaniem chorzy mają to co najważniejsze, aby móc podejmować codzienne wyzwania, cieszyć się i radować. "Odbieram to jak jakiś paradoks życiowy, że ludzie zdrowi, teoretycznie posiadający wszystko albo po prostu bardzo dużo, najczęściej mamy problem, aby być za to wdzięcznym i skupić się na tym co naprawdę jest najcenniejsze" - kończy Cwalina.
Reklama
Ciężka droga do sukcesu
Warsztaty odbywają się zwykle raz na miesiąc. Pozostały czas trzeba potem wykorzystać na przemyślenie, rozważenie wszystkiego Pomoc coacha może przynieść efekty tylko wówczas, gdy osoba chora naprawdę potrzebuje wsparcia i gdy sama nad sobą będzie ciężko pracować. Prowadzący daje narzędzia do działania, a co zrobi z tym jego klient zależy od niego samego. Tak samo jest z chorymi, z którymi też nie uda się nic na siłę. Narzędzia otwierają tzw. "szufladki w naszej głowie" , a potem następuje zmiana. Często nieświadomie, ale jest. Co z nią zrobimy, zależy już tylko od nas samych.
Czytaj też: