U dziennikarki, Anny Puśleckiej w kwietniu 2019 roku zdiagnozowano rzadki przypadek hormonozależnego raka piersi. Opublikowała ona w swoich mediach społecznościowych list otwarty do obecnego Ministra Zdrowia, w którym prosi go o zwrócenie uwagi na sytuację wszystkich kobiet cierpiących na raka. Choroba niestety nie ujawniła się podczas mammografii, a wykryto ją dopiero w zaawansowanym stadium.
Reklama
Dlaczego dziennikarka napisała list otwarty?
Przede wszystkim apeluje ona w imieniu swoim i wszystkich Polek, które również chorują na raka, ponieważ miesięczna kuracja lekiem, którego wymagają kosztuje 12 tys. złotych, co rocznie dale sumę ponad 140 tysięcy.
W swoim liście prosi ona ministra, by lek robocyklib, który przedłuża życia, jak najszybciej znalazł się na liście leków refundowanych dla kobiet w I i II rzucie leczenia.
Reklama
List otwarty Anny Puśleckiej
Reklama
Rak piersi – czynniki ryzyka
Rak piersi to nowotwór gruczołu sutkowego i to jeden z najczęstszych nowotworów, który dotyka kobiet.
Do głównych czynników ryzyka zachorowania na raka piersi zalicza się:
- pojawienie się raka piersi w przeszłości,
- wystąpienie raka u krewnych pierwszego stopnia (mama, siostra, córka),
- wiek – coraz większe ryzyko pojawia się wraz z wiekiem, zwłaszcza po ukończeniu 50tego roku życia,
- czynniki genetyczne,
- czynniki hormonalne.
Leczenie nosi nazwę tzw. skojarzonego, ponieważ składa się z takich metod, jak: chirurgiczne, chemioterapia, radioterapia oraz hormonoterapia.