Pisaliśmy już o pożytku płynącym z przebywania w niewyobrażalnie niskich temperaturach w komorach krioterapeutycznych. Z minusowego wskaźnika na termometrze przeskakujemy w drugą stronę. „Wszystko inne jest niepotrzebne za wyjątkiem sauny”, jak optymistycznie mówi fińskie przysłowie. Sauna jest łatwo dostępna i stosunkowo niedroga, do tego najczęściej włączana w karnety na siłownię. Coraz chętniej też w miarę możliwości instaluje się ją we własnych domach. Wzrost jej popularności zanotowano po olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku, kiedy fińscy sportowcy z niej korzystający odnieśli znaczne sukcesy. Od tamtej pory współczynnik zainteresowania już tylko rósł.
Najbardziej klasyczną odmianą jest sauna parowa, inaczej rzymska. Cechuje się wysokim poziomem wilgotności i temperaturą mniejszą niż w saunie suchej: 40 - 50°C, dzięki czemu można korzystać z niej codziennie. Dobrze wpływa na układ krążenia, wzmacniając serce. Pomaga też w kłopotach ze skórką pomarańczową. Wspaniale relaksuje i nawilża skórę.
Źródłem temperatury (także łagodniejszej niż w fińskiej, do 60°C) w saunie typu infrared są promienie podczerwone generowane przez lampy ustawione tak, by ciało było ogrzewane równomiernie z każdej strony. Promienie wnikają głęboko, co nagrzewa mięśnie i stawy, pomagając przy schorzeniach reumatoidalnych. Także zaleca się ją przy skórce pomarańczowej. Można w niej zostać nawet pół godziny bez przerwy.
Najintensywniej pocimy się w saunie suchej (fińskiej). Temperatura sięga nawet do 120 °C, dlatego konieczne są przerwy na ochłodzenie ciała. Pomaga w oczyszczaniu organizmu z toksyn, nagromadzonych szkodliwych substancji, pomaga w procesie odchudzania. Nie mogą do niej chodzić osoby z dolegliwościami układu krwionośnego.
Pewnych zasad należy się wyuczyć
Przed wejściem do sauny należy się obmyć i wytrzeć do sucha. Choć to samopoczucie reguluje czas pobytu w drewnianym pomieszczeniu o gorącej temperaturze, bo należy wyjść jak tylko odczujemy potrzebę ochłodzenia, to ogólnie nie powinno się spędzać tam jednorazowo więcej niż 15 min. Powtarzamy trzy wejścia, każde po 8-12 min. Optymalną pozycją jest leżenie na plecach przy ugiętych nogach lub siedzenie z tułowiem pochylonym do przodu. Przebywając w saunie suchej zaczynamy od najniższej ławy (50°C), przechodząc stopniowo do wyższych pięter. Na ostatnim temperatura sięga już ok. 125°C.
Za uzupełnianie płynów bierzemy się dopiero po zakończonym ochładzaniem ostatnim wejściu, gdyż picie wody podczas pocenia się lub przerw nie pozwala dostatecznie oczyścić komórek. Zalecane są herbatki owocowe, soki warzywne, bananowe, pomidorowe czy woda mineralna.
Tak samo z kosmetykami pielęgnacyjnymi – wszelkie kremy, olejki nakładamy dopiero po zakończeniu seansu.
Sauna jest polecana przy intensywnych treningach fizycznych, jednak nie powinno się jej zażywać przed ćwiczeniami. Sportowcy przez zawodami na 1-2 dni unikają jej, bo jest obciążająca dla organizmu. Co innego po wysiłku, gdyż relaksuje i zwiększa siłę mięśni.
Trzeba pamiętać, że podczas zażywania seansu w saunie, najważniejsze jest ochładzanie ciała. Jest to kluczowy element, bez którego cały zabieg nie przyniósłby korzyści, a nawet mógłby zaszkodzić. Po zimnym prysznicu, którego strumień prowadzimy od stóp w górę ciała, wytrzyjmy ciało do sucha, by kropelki wody nie doprowadziły do poparzenia po ponownym wejściu do sauny. Podczas chłodzenia ciała wydłużamy oddech, by przy wdechu pobierać więcej chłodnego powietrza. Niedostateczne schłodzenie organizmu po seansie może doprowadzić do rozstroju wegetatywnego, a po ostatniej partii ogrzewania nawet do przeziębienia, na skutek braku zatrzymania pocenia. Prawidłowe chłodzenie przerywa utratę ciepła, ułatwia dopływ krwi do serca, zmniejsza częstotliwość jego skurczów, wzmacnia układ odpornościowy i przyjemnie odświeża.
Przed seansem w saunie należałoby skonsultować się z lekarzem, czy aby na pewno nie ma przeciwskazań zdrowotnych w naszym przypadku. Nie powinny z niej korzystać kobiety w ciąży, osoby z niewydolnością serca i kłopotami z krążeniem, nadciśnieniem. Także ostre stany reumatyczne, zapalne, wrzody, guzy, epilepsja, choroby psychiczne, alkoholizm, narkomania, jak i choroby zakaźne należą do niebezpiecznych przypadków, jeśli chcemy iść na saunę. Nie powinniśmy z niej korzystać w trakcie przeziębienia i grypy.
- zwiększenie przemiany materii nawet o 40% oraz ogólnej odporności organizmu (nawet 10-krotnie mniejsze ryzyko przeziębienia i grypy)
- pozbywanie się toksyn (w ciągu godziny tyle, ile zdrowe nerki wydzielają w 24h)
- poprawienie sprawności układu oddechowego
- zmniejszenie napięcia mięśniowego, wzrost siły mięśni i ukrwienia
- oczyszczenie skóry i pobudzenie warstwy rozrodczej naskórka
- zwiększenie głębokości snu, dobroczynne działanie na układ nerwowy
- regulacja czynności układu autonomicznego
- pobudzenie gruczołów dokrewnych
- mobilizacja gruczołów potowych, co wpływa na termoregulację organizmu
- zwiększenie elastyczności tkanki włóknistej torebki stawowej i więzadeł stawowych
- poprawa samopoczucia, odświeżenie