Ocenia się, że około 10 proc. społeczeństwa odczuwa objawy depresji sezonowej. Wydaje się, że u osób cierpiących na tę przypadłość następuje rozstrojenie się zegara biologicznego. Winę zaś za taki stan ponosi mniejszy dostęp do światła słonecznego.
Główne objawy depresji sezonowej to zmęczenie i senność, chandra i wyraźne obniżenie nastroju. Osoby z jej objawami śpią w nocy dłużej, pomimo to stale skarżą się na niewyspanie i z upływem dnia marzą tylko o powrocie do łóżka. Wzrasta łaknienie, rośnie apetyt na słodycze. Nadmierne spożywanie czekoladek i innych łakoci prowadzi do przyrostu wagi. To co przeważa to ciągłe poczucie zmęczenia.
Reklama
Depresja a ilość światła
Specjaliści uważają, że istnieje ścisły związek między występowaniem depresji a ilością światła dziennego. Objawy depresji sezonowej nasilają się wraz ze skracaniem się dnia. Odpowiedzialny jest za to m. in. neuroprzekaźnik o nazwie serotonina. Światło wnikając przez oczy stymuluje jej wydzielanie. U osób cierpiących na depresję bardzo często odnotowuje się niski poziom serotoniny.
Reklama
Endorfina szczęścia
Mówi się również o dużej roli witaminy D jako substancji odpowiedzialnej za nasze dobre samopoczucie. Witamina ta jest prekursorem hormonów odpowiedzialnych za stan naszego samopoczucia. Hormon ten produkowany na bazie słonecznej witaminy D nazywany jest endorfiną szczęścia.
Stały niski poziom tego hormonu, odczuwalny bardzo często w zimie spowodowany jest w naszym klimacie niedomiarem słońca i prowadzi często do depresji.
Reklama
Na depresję
Dlatego rada na depresję pozostaje jedna: nie dajmy się jej. Nauczmy się z walczyć z pierwszymi symptomami depresji. Szukajmy pomocy u lekarza, w lekturze poradników, ale przede wszystkim szukajmy jej w sobie. nauczmy się myśleć i działać pozytywnie w tym okresie.
Pomoc możemy znaleźć także w aptece, gdzie dostępne są bez recepty leki oparte na dziurawcu. Pamiętajmy również, że każda dobra rada, wskazówka czy lekarstwo są pomocne, ale nie zastąpią wewnętrznej mobilizacji i wiary w siebie.
Reklama
Fototerapia
Sprawdzoną formą leczenia depresji sezonowej jest światłoterapia nazywana również fototerapią. Wymaga ekspozycji na jasne światło raz lub dwa razy dziennie przez 30 minut do 2 godzin. U wielu osób zmniejszenie objawów następuje już w pierwszym tygodniu leczenia.
W połączeniu ze światłoterapią podawane są często leki antydepresyjne. Zaleca się też regularną aktywność fizyczną i ograniczenie spożycia węglowodanów, cukru i kofeiny.
Jak dotąd nie są znane żadne nieprzyjemne skutki uboczne. Zaleca się jednak, aby przed rozpoczęciem światłoterapii skonsultować się z lekarzem w przypadku ciąży, nadwrażliwości na światło, operacji serca i zażywania leków powodujących odczyny fototoksyczne.
Aby leczyć depresją czy też poprawić samopoczucie wystarczy w okresie zimowym, czyli słabego nasłonecznienia, odwiedzić raz na dwa tygodnie salon solarium i skorzystać z kilkuminutowego seansu na najsłabszym z możliwych urządzeń. Reakcje fotochemiczne, a więc i te hormonalne odbywają się w skórze pod wpływem stosunkowo małej ilości UV. Już kilkanaście 100W lamp do solarium o współczynniku UVB w okolicy 1% jest w stanie w ciągu 20 minutowego seansu zainicjować pełną syntezę witaminy D. W profesjonalnym salonie opalamy się na lampach 160 wat oraz znacznie większych zawartościach UVB, tak, więc seans może trwać trzy razy krócej.
ek, az