Listopadowe słoty, ponure dni i wyjątkowo krótka wędrówka słońca po nieboskłonie nie może usprawiedliwiać nudy, szarości i monotonii w kuchni. Wbrew pozorom, jesienny posiłek nie musi składać się jedynie z ziemniaków, ogórków kiszonych i innych zimowych przetworów. Bez wątpienia są one smaczne i zdrowe. W dodatku znamy je od zawsze i lubimy jeść, ale czy warto na tym poprzestawać? A jakby wprowadzić do tego zestawu coś zupełnie nowego?
Reklama
Endywia
Charakteryzuje się niską wartością energetyczną, więc bez problemu mogą się w niej rozsmakować osoby dbające o linię czy odchudzające się. Ponadto zawiera znaczną ilość związków o charakterze przeciwutleniającym, co sprawia, że chroni nas przed nowotworami i opóźnia procesy starzenia się. Ze względu na zawarty w niej wapń, fosfor i magnez jest szczególnie polecana osobom mającym problemy z układem kostnym. Endywia to również bogate źródło żelaza, więc nie powinni od niej stronić zmagający się z niedokrwistością. Jakby tego było mało, pomaga ona w zaburzeniach wątrobowych, problemach jelitowych, wspomaga system immunologiczny, poprawia stan skóry, włosów i paznokci.
Reklama
Fenkuł (koper włoski)
W okresie, gdy katar, gorączka i kaszel atakują nas silniej niż zwykle, warto zwiększyć w codziennej diecie podaż witaminy C. Zamiast sięgać po suplementy, można wprowadzić na talerz bogaty w nią fenkuł. Jeśli jednak nie udało nam się uniknąć zachorowania, koper włoski złagodzi jego przebieg. Rozrzedza bowiem śluz zalegający w oskrzelach i ułatwia jego wykrztuszenie. Fenkuł powinien także na stałe zagościć u młodych mam. Z jednej strony pomaga on w kolkach u niemowlaków, a z drugiej wzmaga produkcję mleka u karmiących piersią. Dla mężczyzn, cenną informacją może okazać się to, że wzmacnia on potencję i bywa stosowany jako afrodyzjak.
Reklama
Kasztany jadalne
Mimo że nie rosną w naszym klimacie, to jednak coraz częściej możemy spotkać je w supermarkecie czy u ulicznych sprzedawców, którzy proponują nam je w formie pieczonej. Warto dać się skusić i sprawdzić, czy nam smakują. A warto, żeby smakowały! Są one bowiem cennym źródłem witaminy C (której zawierają tyle samo, co cytryna), wapnia, fosforu, magnezu, manganu, siarki, żelaza, cynku, witamin z grupy B, witamin E, a także wspomagającej pamięć lecytyny. Ze względu na zawartość skrobi skutecznie zaspokajają apetyt. Ponadto można je przygotowywać na szereg różnych sposobów, co sprawia, że monotonia nam nie straszna.
Rodzime warzywa i owoce, które znane nam są od zawsze, nie są w niczym gorsze od tych nieco bardziej egzotycznych. Niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czerpać z bogactwa tak jednego, jak i drugiego. Takie małe zamieszanie w kuchni może przynieść zaskakująco pozytywne owoce.
Czytaj też: Warzywa i owoce, które powinieneś kupować w październiku
Paulina Owsińska - dietetyk, psycholog. Doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. w Poznańskim Ośrodku Zdrowia Psychicznego, Poradni Leczenia Uzależnień i Współuzależnień czy w Poradni Dietetycznej. Uczestniczka konferencji, prowadząca warsztaty i szkolenia psychologiczne i dietetyczne. Popularyzuje psychoedukację i wiedzę o zdrowym odżywianiu, współpracuje z osobami w różnym wieku i statusie. Podkreśla znaczenie kształcenia i rozwoju przez całe życie. Obecnie psychoterapeuta w trakcie szkolenia w Szkole Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej.