Reklama
Choroba kociego pazura - objawy
Objawy choroby kociego pazura można podzielić na etapy rozwoju. Pierwszy z nich trwa od 3 do 5 dni i głównym charakterystycznym objawem jest pojawienie się ciemniejszej plamki lub grudki w miejscu zadrapania. W późniejszych tygodniach mogą pojawić się inne dolegliwości jak na przykład powiększenie się węzła chłonnego w okolicy zadrapania. Taki węzeł staje się dość twardy i tkliwy. W niektórych przypadkach dochodzi nawet do ropienia, które czasem lekarz musi ściągnąć specjalną igłą. W skrajnych przypadkach konieczne jest usunięcie całego węzła chłonnego.
Z reguły odzwierzęca choroba kociego pazura mija samoistnie po około 6 miesiącach. Kiedy nie ma żadnych powikłań a oprócz plamki, pęcherzyków czy małego zgrubienia przy rance i nie występują inne objawy, można poczekać aż objawy zakażenia miną samoistnie. Możliwe jest jednak występowanie powikłań w postaci:
- bólu głowy,
- stanów podgorączkowe i gorączka,
- zmniejszenia apetytu,
- osłabienia i ogólnego uczucia rozbicia,
- bólu brzucha, nudności i wymioty.
Jeśli występuje któreś z powyższych objawów, należy zgłosić się do lekarza i poinformować kiedy dokładnie miało miejsce zadrapanie przez kota. Lekarz powinien wtedy zlecić antybiotykoterapię, czasami konieczne może być nawet łączenie kilku antybiotyków na raz. Kiedy węzeł chłonny zaczął ropieć, zaleca się chirurgiczne jego oczyszczenie, a czasami wycięcie go w całości.
Reklama
Choroba kociego pazura - leczenie
Już na samym początku podejmowania leczenia, bardzo ważne jest, by przy wizycie lekarskiej poinformować lekarza o tym, że mieliśmy styczność z kotem (bądź innym zwierzęciem, gdyż bakteria Bartonella henselae nie występuje tylko i wyłącznie u kotów, ale również u królików czy psów).
Objawy choroby kociego pazura są na tyle ogólne i mogące mieć potencjalny związek z innymi przyczynami, że bez tej wiadomości czasami lekarz nie będzie pewien czy robienie testów serologicznych ma podstawę. A w tym przypadku ma.
Reklama
Choroba kociego pazura - diagnostyka
Na tej podstawie z krwi wykryte zostaną przeciwciała, które walczą z antygenami właśnie tej bakterii w organizmie. Po upewnieniu się, że plamka, pęcherzyk czy zgrubienie w połączeniu z innymi objawami, na przykład z ogólnym osłabieniem czy gorączką są spowodowane bakterią odzwierzęcą, lekarz powinien ocenić czy reakcja organizmu jest podstawą do tego, by włączyć antybiotykoterapię. Istnieje również prawdopodobieństwo, że odeśle pacjenta z wiadomością iż objawy ustąpią samoistnie, jednak w tym czasie powinien mieć pacjenta pod kontrolą i regularnie sprawdzać jego samopoczucie.
Reklama
Choroba kociego pazura w ciąży
Często choroba kociego pazura przebiega bezobjawowo, na dodatek nie da się oszacować, który kot jest nosicielem bakterii, dlatego pozbywanie się kota z domu, kiedy kobieta jest w ciąży lub rodzi się małe dziecko, na tym tle jest bezzasadne. O pozbyciu się zwierzaka powinny za to pomyśleć osoby, które mają upośledzony układ odpornościowy, na przykład chorujący na HIV lub cierpiący na cukrzycę. W tych przypadkach zakażenie bakterią może skutkować powikłaniami takimi jak na przykład zapalenie mózgu czy szpiku kostnego.
Trzeba jednak przyznać, że będąca w ciąży kobieta powinna szczególnie dbać o swoje zdrowie, zatem wskazane jest by w przypadku posiadania zwierzaków na bieżąco sprawdzać stan ich zdrowia, pilnować czy nie mają pcheł oraz dezynfekować każde zadrapania czy rankę spowodowaną zabawą z nim. Kiedy rodzi się małe dziecko, ostrożność powinna zostać zachowana w szczególności kiedy zwierzęta przebywają blisko maleństwa. Jego organizm nie jest jeszcze odporny na większość czynników zewnętrznych, tym bardziej na potencjalne bakterie przenoszone przez zwierzęta.
Reklama
Choroba kociego pazura - lepiej zapobiegać niż leczyć
Biorąc pod uwagę fakt, że każdy organizm reaguje inaczej oraz, że nie wszystkie zwierzęta są nosicielami bakterii Bartonella henselae, nie ma sensu pozbywać się zwierząt z domu oraz ograniczać ich kontaktów z dziećmi. Powszechnie wiadomo, że posiadanie zwierzęcia w domu jest zdrowe. Dlatego nie warto rezygnować z pozytywnych aspektów tylko ze względu na to, że istnieje prawdopodobieństwo zarażenia. Nawet jeśli zostaniemy zarażeni nie oznacza to, że nastąpią przykre powikłania. Zwłaszcza, jeśli zadbamy o odpowiednią higienę. Regularne sprawdzanie i odrobaczanie kota, dezynfekowanie każdej ranki powstałej w zabawie ze zwierzęciem oraz unikanie kontaktu ze śliną zwierzątka, a finalnie konsultacja z lekarzem kiedy zaobserwujemy nietypowe objawy, powinny ochronić nas przed przykrymi skutkami zakażenia bakterią Bartonella.