Czym jest ADHD u dzieci i jakie są jego rodzaje?
Matylda i Krzyś byli w jednej grupie przedszkolnej. Zupełnie różni - jego wszędzie było pełno i nie mógł usiedzieć w miejscu. Chłopak z sercem po właściwej stronie, jednak a to kogoś kopnął, a to szturchnął. Wiedział, że robi źle, ale nie do końca umiał nad tym panować. Matylda nigdy nie skrzywdziła nawet muchy. Empatyczna, towarzyska, zawsze umiała wyciągnąć pomocną dłoń.
Gdy jednak pani w przedszkolu prowadziła lekcję o owadach, słuchała tylko przez chwilę. Później jej wzrok zawisł na ściennym zegarze, a ręka drążyła ołówkiem dziurę w gumce-myszce. Kto by pomyślał, że w umyśle Matyldy i Krzysia trybiki poruszają się inaczej niż u reszty dzieci, kierowane nadpobudliwością psychoruchową?
ADHD (z ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder) to zaburzenie, które współcześnie diagnozuje się zarówno u dzieci, jak i pacjentów dorosłych.
Dawniej przypisywano je wyłącznie najmłodszym, jako przypadłość, która przechodzi z wiekiem. Dziś wiadomo jednak, że nie jest to regułą, a z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej można zmagać się całe życie.
Na szczęście są metody leczenia, które pozwalają osobom nadpobudliwym funkcjonować normalnie.
Mimo rosnącej świadomości społecznej, ADHD u dziecka wciąż wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z nadmierną aktywnością ruchową, nad którą trudno zapanować - ciągłym wierceniem się, nieumiejętnością wyciszenia i zachowaniem, które w potocznym rozumieniu charakterystyczne jest dla dziecka „niegrzecznego”.
Okazuje się jednak, że istnieją różne rodzaje ADHD u dzieci:
- z przewagą nadpobudliwości ruchowej,
- z przewagą zaburzeń koncentracji uwagi - określane również skrótem ADD (z ang. Attention Deficit Disorder),
- mieszane.
W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, ustanowionej przez WHO, ADHD oznaczone jest symbolem F90.1 i nazwane „Hiperkinetycznym zaburzeniem zachowania”. W nowszej wersji tej Klasyfikacji, czyli ICD-11 ADHD oznaczono natomiast symbolem 6A05.
Nie definiuje się go jako chorobę, ale zaburzenie neurorozwojowe, choć statystyki mówią, że ponad 50% pacjentów z ADHD stwierdzonym w dzieciństwie zmaga się z jego objawami także w dorosłym życiu.
Co ciekawe - nie wszyscy specjaliści są zgodni co do tego, że ADHD w ogóle istnieje…
Niektórzy uważają, że jego objawy mieszczą się w normach zachowania w dzieciństwie lub wynikają z innych zaburzeń psychicznych, a liczba diagnozowanych i leczonych obecnie przypadków jest nadmiernie wysoka. Inni twierdzą jednak, że farmakologia stosowana w młodym wieku chroni przed nasileniem objawów w wieku starszym.
Ta dwoistość w podejściu naraża wiele osób na wątpliwości i lęki związane z diagnozowaniem problemu i podjęciem terapii. Wiem o tym z własnego doświadczenia, ponieważ jestem mamą Matyldy i rok temu stanęłam przed takim dylematem.
Reklama
ADHD u dzieci w zależności od płci i wieku. Czym się różni?
ADHD najczęściej rozpoznaje się u dzieci w wieku szkolnym, kiedy to pojawiają się problemy z nauką i funkcjonowaniem w grupie rówieśniczej. Często jednak już w wieku przedszkolnym można zaobserwować pewne objawy, nie zawsze jednak są one wystarczająco charakterystyczne lub nasilony, by podejrzewać ADHD.
U małych dzieci zachowania typowe dla zaburzenia bywają kładzione na karb wieku i indywidualnych cech - osobowości, temperamentu. Rozpoznanie ADHD u niemowlaka lub noworodka jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe.
Maluchy do pewnego momentu w ogóle nie panują nad swoimi ruchami, więc w większości przypadków u niemowląt bardzo trudno określić, czy ta niezborność ruchów i ich intensywność wynikają z fizjologii, czy z nadpobudliwości.
Niekiedy - jak było w przypadku Matyldy - ADHD rozpoznawane jest dopiero u nastolatków. Bywa tak zazwyczaj, gdy daje mniej typowe objawy, a ich przyczyn upatruje się gdzie indziej. Dziecko może latami wydawać się roztrzepane, bałaganiarskie, niechętne do nauki, a dopiero później okazuje się, że nie są to jego cechy, a raczej wynik niewłaściwie pracującego układu nerwowego.
Objawy ADHD u młodzieży utrudniają często nie tylko naukę, ale również funkcjonowanie w grupie rówieśniczej, co na tym etapie nabiera większego znaczenia i grozi wykluczeniem społecznym.
ADHD u chłopców diagnozowane jest 4-5 razy częściej niż u dziewczynek, jednak w przypadku ADHD u dorosłych statystyki te są znacznie bardziej wyrównane, co nasuwa podejrzenie, że u dziewcząt diagnoza stawiana bywa po prostu później.
Objawy u dziewczynki często są lepiej „maskowane”, co wiąże się z ich cechami takimi jak towarzyskość, lepiej rozwinięta samokontrola. Dziewczęta częściej borykają się z zaburzeniami uwagi niż nadpobudliwością ruchową, które to symptomy w wielu przypadkach trudniej dostrzec. Problemy z nauką często wiąże się ze słabszą pamięcią lub „zwykłym” roztargnieniem i objawy spektrum ADHD zostają zlekceważone.
Reklama
Przyczyny ADHD u dzieci, czyli genetyka i środowisko
Specjaliści, którzy do istnienia ADHD mają podejście sceptyczne, opierają je m. in. na braku dowodów na istnienie morfologicznego czynnika odpowiedzialnego za powstawanie zaburzenia. Z drugiej zaś strony, przyczyn występowania ADHD u dzieci - a później również u dorosłych - szuka się w czynnikach genetycznych i społecznych.
Okazuje się bowiem, że nadpobudliwość u dzieci znacznie częściej występuje, gdy rozpoznano ją również u matki lub gdy w rodzinie obserwuje się zachowania aspołeczne.
Niezwykle ważny dla późniejszego rozwoju dziecka bywa też etap prenatalny. Kluczowe znaczenie mógł mieć w przypadku Matyldy, ponieważ w piątym miesiącu ciąży przeszłam operację usunięcia z jajnika torbieli skórzastej, zwanej też potworniakiem. Lekarze nie chcieli czekać z zabiegiem do końca ciąży, bo bali się zezłośliwienia guza na skutek zaburzeń hormonalnych.
Do dziś nie wiadomo, w jakim stopniu zabieg wpłynął na rozwój układu nerwowego Matyldy i czy w ogóle wpływ taki miał miejsce. Nie wiadomo również, czy bardziej negatywny skutek miała sama operacja i podawane przy niej środki znieczulające, czy też towarzyszący wszystkiemu stres. Oprócz tego zdarzenia ciąża przebiegała bez komplikacji, a u żadnego z członków bliskiej rodziny ADHD nie stwierdzono.
Przeprowadzono badania, z których wynika, że u dziecka nadpobudliwego zauważalne są pewne zmiany neurobiologiczne - zmniejszenie objętości jądra ogoniastego, zmiany w rejonie płata czołowego, większa objętość hipokampu. Ustalono także, że im większa objętość ciała migdałowatego w mózgu, tym objawy ADHD u dziecka są bardziej nasilone.
Badania nad konkretnymi przyczynami zaburzenia nadal jednak trwają. Być może kiedyś uda się odnaleźć ów „składnik morfologiczny”, a rodzice dzieci z nadpobudliwością przestaną zastanawiać się, czy zaburzenie u ich dzieci jest wynikiem złych decyzji (np. decyzji o operacji), niewłaściwego tryby życia, popełnionych błędów.
Reklama
Jakie są objawy ADHD u dzieci?
Symptomy ADHD u dziecka nie zawsze łatwo zauważyć. Gdy dziecko jest nadruchliwe i cechuje je nadmierna impulsywność, sprawa jest nieco prostsza.
Gdyby spytać przypadkową osobą, jakie są objawy ADHD u dzieci, pewnie wymieniłaby ciągłe bycie w ruchu, wiercenie się, brak umiejętności usiedzenia w miejscu przez dłuższy czas.
Rzeczywiście zachowania takie charakterystyczne są dla tego zaburzenia, jednak to tylko niektóre z wielu, a poza tym - nie występują u wszystkich.
Po czym jeszcze można je poznać? ADHD z przewagą nadpobudliwości ruchowej może objawiać się pewnymi zachowaniami kompulsywnymi, np. popychaniem czy szturchaniem kolegów w szkole. U dziecka nadpobudliwego zwykle wynikają one nie ze złośliwości czy agresji, ale właśnie są objawem zaburzenia.
Jakie są u dzieci objawy ADHD z przewagą zaburzeń koncentracji?
W tym przypadku ich zaobserwowanie bywa trudniejsze, bo kilku- czy kilkunastolatek może wydawać się zupełnie spokojny i nie wykazywać cech dziecka nadpobudliwego. Tak było z Matyldą. Zawsze wydawała się spokojna i opanowana, a tylko najbliżsi widzieli, jaki chaos panuje w jej głowie.
Nauczycielka od edukacji wczesnoszkolnej zauważyła deficyt uwagi, jednocześnie spostrzegając, że Matylda ma imponującą wiedzę ogólną i tzw. szerokie horyzonty. Wszyscy uważali, że nauka szkolna zwyczajnie ją nudzi, bo na innych rzeczach potrafi skupić sto procent swojej uwagi.
Już w przedszkolu wychowawczyni grupy zauważyła u Matyldy pewien potencjał.
Podczas zajęć tanecznych Matylda poruszała się inaczej niż reszta jej rówieśników, a aktywność ta wręcz ją pochłaniała. Wychowawczyni doradziła zapisać ją na dodatkowe zajęcia, a po sześciu latach Matylda została uczennicą szkoły baletowej. Tam okazało się, że mimo oddania, z jakim traktowała taniec, przez zaburzenia koncentracji nie jest w stanie wystarczająco panować nad ciałem.
U dziecka z ADHD - jak u każdego człowieka zresztą - ciało i umysł są nierozerwalną jednością, a praca jednego wpływa na funkcjonowanie drugiego.
Deficyt uwagi wpływa nie tylko na aktywność intelektualną, ale też wykonywanie ćwiczeń fizycznych, szczególnie gdy są one trudne i wymagają pełnego skupienia.
Kilka lat przed diagnozą u Matyldy pojawił się jeszcze jeden ważny objaw - zaburzenia snu. Okazuje się, że występują one nawet u 50% dzieci z ADHD i to każdego typu.
Problemy z zasypianiem i zachowaniem ciągłości snu dodatkowo pogarszają koncentrację w ciągu dnia, dlatego ich występowanie powoduje nasilenie pozostałych objawów i problem się pogłębia.
Nieumiejętność zapanowania nad tokiem własnych myśli może prowadzić do nocnych lęków i kłopotów z wyciszeniem. U dzieci z nadpobudliwością psychoruchową nocne wybudzanie może być też związane z zespołem niespokojnych nóg, a nawet nieprawidłowościami w oddychaniu.
Objawy ADHD są najtrudniejsze do zaobserwowania u dziecka, które nie funkcjonuje jeszcze w grupie rówieśniczej - malucha rocznego czy 2-latka.
U 3-latka, który idzie do przedszkola i zaczyna socjalizować się w grupie, można już zauważyć pewne symptomy. Zwykle najszybciej stwierdzana jest nadruchliwość, kiedy dziecko rzeczywiście nie potrafi dłuższą chwilę być spokojne. Zaburzenia uwagi na tym etapie do pewnego stopnia są normą, dlatego często zostają rozpoznane znacznie później.
Objawy u dziecka w wieku szkolnym, na które warto zwrócić uwagę, to również:
- brak cierpliwości i porywczość,
- nieumiejętność organizowania czasu i pracy,
- częste zapominanie o obowiązkach (np. pracach domowych),
- częste gubienie różnych przedmiotów,
- unikanie trudniejszych zadań,
- wyrażanie myśli bez zastanowienia.
Reklama
Jak rozpoznać ADHD u dziecka?
Po zaobserwowaniu jakichkolwiek niepokojących objawów lub zgłoszeniu przez dziecko trudności w codziennym funkcjonowaniu, należy koniecznie zwrócić się po fachową pomoc.
Kto diagnozuje ADHD u dzieci? Zwykle zadanie to należy do psychologa-diagnosty. Tak było również w przypadku Matyldy. Na skutek obniżenia nastroju, jakie wywołały problemy w nowej szkole, trafiła ona do doświadczonej psycholożki dziecięcej, która po szczegółowym wywiadzie od razu zaczęła podejrzewać problem.
Jak zdiagnozować zaburzenie u dziecka? Po długiej rozmowie, na kolejnej wizycie Matylda została poddana badaniom psychologicznym, które pomagają rozpoznać ADHD u dzieci.
Diagnoza została postawiona właściwie od ręki - stwierdzono głębokie zaburzenia uwagi. Psycholożka zobrazowała je w taki sposób, że Matylda ma wiele wiadomości pogrupowanych w szufladki w jej umyśle, jednak gdy potrzebuje z nich skorzystać, nie wie, którą szufladkę otworzyć.
Ile kosztuje diagnoza ADHD u dzieci? Zależy ona przeprowadzonych testów. Na podstawie szczegółowego wywiadu z dzieckiem i rodzicem na temat objawów psycholog powinien stwierdzić, który test należy przeprowadzić.
Zwykle, by zyskać jak najpełniejszy obraz, wykonuje się kilka testów, a pełna diagnostyka to koszt rzędu 1000 - 1500 zł.
Niestety badania takie nie są w pełni refundowane przez NFZ, mimo że diagnozowanie takich zaburzeń jak ADHD czy zespół Aspergera jest niezwykle istotne, by dzieci nimi obarczone mogły rozpocząć terapię pozwalającą im prawidłowo funkcjonować w grupie, uczyć się i dobrze radzić sobie z codziennymi obowiązkami.
Po wykonaniu testów dziecko kierowane jest z reguły do lekarza - psychiatry lub neurologa. Specjalista ma za zadanie potwierdzić postawioną diagnozę i zalecić odpowiednie leczenie.
Reklama
Holistyczne podejście do leczenia ADHD u dzieci
To, jak leczyć ADHD u najmłodszych, jest kolejną kwestią nastręczającą wielu poważnych wątpliwości. Przede wszystkim terapia dla dzieci z nadpobudliwością zalecana jest, gdy zaburzenie przeszkadza w normalnym, codziennym funkcjonowaniu.
Najlepsze efekty przynosi leczenie wielowymiarowe, które obejmuje:
- terapie behawioralne,
- wsparcie ze strony systemu edukacji,
- farmakoterapię.
Terapia behawioralna to rodzaj psychoterapii, polegający na opracowywaniu sposobów na radzenie sobie z zaburzeniem. W czasie jej trwania dzieci z ADHD uczą się nowych sposobów myślenia oraz zmiany swoich zachowań tak, by lepiej funkcjonować społecznie, efektywniej się uczyć itd. Terapia powinna być zawsze dostosowana do wieku pacjenta, głębokości stwierdzonych u niego zaburzeń oraz indywidualnych potrzeb.
Rodzice często szukają sposobów na uspokajanie i wyciszanie dzieci z ADHD. Próbowałam takich metod również u Matyldy.
Chciałam ćwiczyć u niej skupianie uwagi np. poprzez układanie puzzli, które wydaje się dobrym ćwiczeniem na koncentrację. Matylda nie znosi układania puzzli. Zawsze unika zadań, które wymagają od niej myślowego zaangażowania, ponieważ są dla niej trudne. Rozmawiałam o tym z naszą psycholożką…
Powiedziała: „Wyobraź sobie coś, czego bardzo nie lubisz robić. Czy gdyby ktoś kazał ci tę aktywność powtarzać przez dłuższy czas, czułabyś się uspokojona i wyciszona?”. Zdecydowanie nie.
Aktywności, które na większość osób działają relaksująco, u dzieci nadpobudliwych mogą wywoływać wręcz odwrotny efekt, ponieważ ich umysł pracuje po prostu inaczej. Wypracowanie skutecznych metod to jeden z celów psychoterapii.
W sytuacjach, w których psychoterapie nie przynoszą spodziewanych rezultatów, konieczne bywa włączenie farmakoterapii. Podawanie leków na ADHD budzi oczywiście najwięcej kontrowersji. Współcześnie najpowszechniej stosowane u dzieci są środki na bazie metylofenidatu, zwane lekami narkotycznymi. Stymulują one pracę ośrodkowego układu nerwowego, łagodząc objawy nadpobudliwości i nieuwagi. Leczenie ma charakter objawowy, a leki takie (dostępne w formie tabletek) wykazują działanie doraźne.
Inną substancją, rzadziej zalecaną, jest atomoksetyna, będąca sympatykomimetykiem o działaniu ośrodkowym. Obydwa leki przeznaczone są do leczenia ADHD u dzieci powyżej 6 roku życia oraz osób dorosłych. U dzieci młodszych stosuje się wyłącznie psychoterapię, jeśli istnieje taka potrzeba.
Reklama
Jak dziecko z ADHD radzi sobie w szkole i przedszkolu?
Dziecko z ADHD - zarówno jeśli chodzi o podtyp „zaburzenia uwagi”, jak „nadruchliwość i impulsywność” - może mieć trudności w szkole. Deficyty koncentracji w znacznym stopniu utrudniają naukę. Po pierwsze - dziecko niewiele „wynosi” z lekcji, na której nie potrafi się skupić, po drugie - trudno jest mu uczyć się w domu.
Dla Matyldy odrabianie lekcji zawsze było koszmarem. Już w przedszkolu, kiedy pani zadawała szlaczki i kolorowanki, siedziała nad nimi godzinami, bo wszystko ją rozpraszało - nawet przybory szkolne znajdujące się pod ręką. Coś, co można było zrobić w kilka minut, zajmowało jej godzinę, w trakcie której kilkukrotnie załamywała ręce, krzycząc „O rety, dlaczego wy każecie mi to robić?!”.
Z drugiej strony - jeśli jakiś temat ją zainteresował, oddawała mu się bez reszty, zapominając o otaczającym ją świecie.
Dziś wiem, że to tzw. „wkrętki”, charakterystyczne dla osób z ADHD. Wtedy zupełnie nie kleiło mi się to, że nad jedną rzeczą potrafi się skoncentrować, a nad inną nie.
Wsparcie edukacyjne potrzebne jest zatem, by dziecko mogło „wyrównać szanse” z rówieśnikami.
Po zakończonej diagnostyce opinia psychologiczna zwykle trafia do szkoły, by system mógł zostać dostosowany do potrzeb dziecka i jego ograniczeń.
Polega to np. na wydłużaniu czasu na pisanie sprawdzianów, niebranie pod uwagę błędów wynikających z nieuwagi, systematyczną pracę ze szkolnym pedagogiem itd. To bardzo ważne, by prawa dziecka w szkole były szanowane nie tylko przez kadrę pedagogiczną, ale też grupę rówieśniczą, co jest zwykle jest wyzwaniem dla wychowawcy.
Prawa te nie powinny być traktowane jako specjalne przywileje, ale właśnie wyrównywanie szans.
Funkcjonowanie w szkole jest też utrudnione dla dziecka z ADHD z przewagą nadpobudliwości ruchowej.
Dziecko nadpobudliwe bywa odbierane w klasie, jako agresywne i miewa problemy z socjalizowaniem się. Często dzieci z zaburzeniem są nielubiane i odsuwane od grupy, co pogłębia problem i rodzi kolejne problemy.
Oczywiście nie jest tak, że dzieci z deficytem koncentracji mają tylko kłopoty z nauką, a te nadpobudliwe z funkcjonowaniem w grupie rówieśniczej. Sfery te stale się przenikają, a trudności mogą występować na wielu płaszczyznach.
Jak wygląda opieka nad dzieckiem z ADHD?
Szkoła szkołą, ale dzieci z ADHD miewają również problemy w domu, na płaszczyźnie rodzinnej. Z własnego doświadczenia wiem, że najtrudniej jest przed zdiagnozowaniem zaburzenia, ponieważ niekiedy brakuje zrozumienia dla różnych zachowań ze strony najbliższych.
Nie wiem, czy wychowanie dziecka z ADHD jest trudniejsze niż dziecka bez nadpobudliwości, choć sama wychowuję jeszcze dwoje dzieci, u których żadnych zaburzeń nie stwierdzono.
Odpowiedź na to pytanie zależy pewnie od wielu czynników. Wymaga ono na pewno szczególnego podejścia i przede wszystkim zrozumienia. Rodzice dzieci z ADHD też są bardzo różni i właściwie każdy przypadek należałoby traktować indywidualnie.
Codzienne doświadczenia - a także, jeśli jest potrzeba, również rozmaite terapie - pomagają w wypracowaniu metod na wyciszanie dziecka nadpobudliwego, pomaganie mu w szkolnych obowiązkach, organizowaniu czasu i pracy.
Wiele osób wspiera się czytaniem książek o ADHD u dzieci. Dla mnie trudny był czas przed diagnozą, kiedy nie potrafiłam wytłumaczyć sobie, dlaczego moje dziecko ma problemy w szkole, choć wydaje się bystre, inteligentne i ma dobrą pamięć.
A najtrudniejszy był moment podjęcia decyzji o rozpoczęciu leczenia, kiedy wielu „doradców” mówiło mi o skutkach ubocznych, o ADHD jako wydumanym problemie współczesności, o możliwych przykrych konsekwencjach.
Jako rodzic chciałabym być pewna, co robić, gdy dziecko jest nadpobudliwe. Nie słyszeć w aptece „my takich leków nie sprzedajemy” wypowiadanego krytycznym tonem. Chciałabym nie zastanawiać się, czy moje dziecko rzeczywiście ma problem i czy droga pomocy, jaką wybrałam, jest słuszna.