Rozprawiamy się z mitami krążącymi na temat szczepień przeciwko grypie – ich rzekomej bezcelowości czy wręcz szkodliwości. Wyjaśniamy, co w krążących na temat szczepionki przeciwgrypowej opiniach jest prawdziwe, sensowne i warte uwagi – a co jedynie niepotrzebnie sieje niechęć do stosowania tego zabezpieczenia.
Kiedy myślimy „szczepionka”, w naszej wyobraźni pojawia się zazwyczaj wizja niewielkiej strzykawki z cienką igłą, za pomocą której do naszego ciała aplikowana jest przezroczysta substancja… No właśnie – z czym? Jaki jest – budzący tak wiele kontrowersji, niedomówień i nieporozumień – skład szczepionki przeciwko grypie? Co stanowi jej sedno?
W sezonie 2013/2014 w Polsce podstawę szczepionki, która gwarantuje jej działanie – czyli powstanie chroniącej przed zachorowaniem na grypę odporności – tworzą:
- Rozszczepione wiriony wirusa grypy w szczepionkach typu split (Vaxigrip Junior, IDflu 9, IDflu 15, Vaxigrip).
- Antygeny powierzchniowe wirusa grypy w szczepionkach typu subunit (Influvac).
Jak działa szczepionka?
Wymienione dwie „substancje główne” szczepionek są jedynie fragmentami wirusa i to w postaci inaktywowanej, co oznacza, że nie ma możliwości, aby u osoby zaszczepionej w jakimkolwiek przypadku rozwinęła się choroba. Nieprawdą są więc twierdzenia często spotykane w internecie – szczególnie na forach „antyszczepieniowych” – jakoby szczepienie mogło wywołać grypę!
Tego typu „rewelacje” mogą być błędną interpretacją niepożądanego objawu poszczepiennego występującego u niezwykle małego odsetka osób zaszczepionych. Najprawdopodobniej stan podgorączkowy, dreszcze, złe samopoczucie (rzadkie działania niepożądane szczepionki – efekt produkcji interferonu w odpowiedzi na antygeny wprowadzone do organizmu) są właśnie źle interpretowane jako grypa.
Kolejną sprawą jest możliwość rzeczywistego zachorowania w czasie okołoszczepiennym. Wirus, który już zamieszkał w nabłonku naszych górnych dróg oddechowych, może dać objawy nawet dopiero po tygodniu od wniknięcia, tak więc istnieje możliwość, że jeżeli zaszczepimy się na grypę w okresie tzw. wylęgania, to szczepienie nie ma okazji zadziałać i najnormalniej w świecie pojawią się objawy grypy.
No i w końcu, aby wytworzyła się prawidłowa odpowiedź immunologiczna w wyniku szczepienia, organizm potrzebuje około dwóch tygodni na produkcję swoistych przeciwciał. Gdy zakażenie nastąpi w tym okresie – w zależności od tego, jak szybko wytworzy się odpowiednia liczba oraz grupa przeciwciał – może, ale nie musi dojść do zachorowania. Nie dojdzie do niego, gdy infekcja nastąpi późno lub przeciwciała są produkowane szybko. Jeśli zakażenie nastąpi w początkowej fazie produkcji przeciwciał, gdy jest ich jeszcze „zbyt mało”, może dojść do zachorowania, ale zazwyczaj o łagodnym przebiegu.
Pamiętajmy też, że niełatwa w diagnozie grypa często mylona jest ze schorzeniami grypopodobnymi: dużo bardziej prawdopodobne jest, że to nie na grypę chorujemy po przyjęciu szczepionki, a na któreś z podobnych do niej schorzeń.
Skład szczepionek
Co roku szczepionki przeciwgrypowe zawierają te same części składowe wirionu wirusa grypy, pochodzące jednak od innych szczepów, które w danym sezonie epidemiologicznym zostały uznane za główne zagrożenie dla społeczeństw.
Wirus grypy charakteryzuje się bardzo dużym potencjałem mutagennym. Prościej mówiąc: wirus, choć ten sam co roku, zmienia się wraz z upływem czasu tak, aby uniknąć szybkiego wykrycia i inaktywacji przez komórki odpornościowe naszego organizmu.
Naukowcy zatem muszą przewidzieć, który szczep wirusa będzie wywoływał zachorowania w danym sezonie epidemiologicznym – i tak w istocie się dzieje. Nie jest to jednak zabawa w zgadywanie: badacze z WHO zbierają dane z wielu ośrodków rozproszonych na całym świecie (w tym w Polsce), które zajmują się wykrywaniem szczepów chorobotwórczych w danych państwach. Na podstawie analizy tych danych produkowane są specjalne szczepy wirusów, których składowe znajdują się później w szczepionkach.
Większość szczepionek jest trójwalentna, co znaczy tyle, że zawiera składowe trzech wirusów grypy, najczęściej wykrywanych wśród osób zainfekowanych w danym sezonie zachorowań. W sezonie epidemiologicznym 2013/2014 w USA zarejestrowano szczepionkę czterowalentną.