Reklama
Co to jest homoseksualizm?
Aby dokładnie zrozumieć, czym jest homoseksualizm i gdzie tkwi istota tego pojęcia, najpierw warto wyjaśnić sobie, czym w ogóle jest orientacja seksualna, czy też psychoseksualna. Otóż jest to pociąg do innej osoby, który - według powszechnych definicji - ma charakter:
- emocjonalny,
- romantyczny,
- seksualny.
Co to oznacza? Chodzi tu o względnie trwałą preferencję dotyczącą tworzenia związków uczuciowych obejmujących płaszczyznę psychiczno-emocjonalną oraz cielesną. Klasyczny podział wyróżnia trzy orientacje seksualne:
- heteroseksualizm - oznaczający pociąg do osób odmiennej płci,
- homoseksualizm - pociąg do osób tej samej płci,
- biseksualizm - pociąg do osób obu płci.
Jednak wiele osób odchodzi od definiowania swojej tożsamości w sposób kategoryczny. Seksuolodzy zwracają uwagę na pewnego rodzaju kontinuum lub próbę umiejscowienia orientacji seksualnej na pewnej skali. Przykładowo, ktoś może siebie określić, jako osobę zdecydowanie homoseksualną, albo też okazjonalnie homoseksualną.
Inną kwestią jest próba określenia kolejnych orientacji seksualnych. Wymienić tu można przede wszystkim aseksualność, czyli brak pociągu seksualnego, emocjonalnego, czy fizycznego do innych osób, który nie wynika z żadnych zaburzeń czy urazów psychicznych.
Coraz częściej można się również spotkać ze wskazaniem na orientację autoerotyczną, czyli w dominującym stopniu skupioną na własnej osobie. Z kolei „ślepymi na płeć” (ang. gender-blind) określają się osoby panseksualne, których preferencje romantyczne, seksualne czy emocjonalne nie zależą od płci lub tożsamości płciowej.
Wracając do terminu „homoseksualizm”, w kontekście orientacji seksualnej został on użyty po raz pierwszy dopiero w drugiej połowie XIX wieku, choć samo zjawisko towarzyszyło ludzkości od zarania dziejów i długo postrzegane było za coś zupełnie naturalnego i niepodlegającego żadnej debacie.
Mimo że dziś definicja homoseksualizmu również mówi o predyspozycjach wrodzonych i naturalnych, zachowania inne niż heteronormatywne, wciąż są dyskutowane w kontekście społecznym, moralnym czy prawnym.
Nieheteronormatywność nie jest chorobą, a żadna orientacja seksualna sama w sobie nie jest zaburzeniem.
Reklama
Czy istnieją jakieś przyczyny homoseksualizmu?
W czasach, w których homoseksualizm został nazwany oraz wstępnie zdefiniowany, czyli w XIX wieku, rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania jego podłoża. Dokąd doprowadziły owe wnikliwe badania?
Czy naukowcom udało się odnaleźć przyczyny homoseksualizmu? Psychologia, psychiatria ani inne dziedziny medycyny nie znalazły do dziś jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące pytanie o to, co warunkuje orientację seksualną człowieka.
Szczęśliwie udało się obalić mity mówiące o istnieniu genu homoseksualizmu, czy o tym, jakoby homoseksualizm miał być zaraźliwy. Z całą pewnością nie jest on dziedziczony, ani nie można go „złapać” jak wiatrówkę czy grypę…
Nie można też mówić o przyczynach powstawania homoseksualizmu, ponieważ on nie powstaje, nie rozwija się. Z orientacją seksualną człowiek przychodzi na świat, choć nie zawsze od razu ją sobie uświadamia, nie w każdym momencie życia może być jej pewny.
Na wrodzoną seksualność nie da się wpłynąć, nie udowodniono, by decydowały o niej czynniki zewnętrzne, dlatego - według dzisiejszej wiedzy - nieheteronormatywności nie można zapobiec.
Reklama
Oznaki homoseksualizmu, czyli stereotypy kontra rzeczywistość
Ponieważ żadna orientacja seksualna nie jest chorobą ani zaburzeniem, nie można mówić o objawach homoseksualizmu.
Mimo rosnącej świadomości społecznej i wiedzy na temat rozmaitych aspektów ludzkiej seksualności, jej różnorodności i niejednoznaczności, wielu ludzi nadal pyta o objawy homoseksualizmu u chłopców lub dziewczyn, chcąc jak najwcześniej go „zdiagnozować”.
Kwestię taką najczęściej poruszają rodzice dorastających nastolatków, zauważający u nich zachowania postrzegane jako mniejszościowe. Niektórzy wręcz, doszukując się pierwszych objawów homoseksualizmu, liczą, że uda im się zapobiec nieheteronormatywności u dzieci.
Praktyki takie mogą być bardzo obciążające psychicznie dla młodych ludzi, którzy - bez względu na orientację - borykają się w okresie dojrzewania z odkrywaniem swojej seksualności, ciała i preferencji.
Zamiast szukać objawów kolejnych „etapów” homoseksualizmu, lepiej postawić na zrozumienie, cierpliwość i wsparcie młodego człowieka, dla którego zawsze okres dojrzewania jest trudny, związany z wieloma lękami i wahaniami.
Zamiast o objawach, można mówić o pewnych oznakach homoseksualizmu, które jednak u każdego mogą być inne i występować na innym etapie życia. Nie każdy człowiek równie szybko zyskuje pełną świadomość siebie i swojej orientacji.
Niektórzy już w dorosłym życiu orientują się, że ich seksualność jest inna, niż wcześniej im się wydawało. Oznaki takie często okazują się różne od tych powszechnie i stereotypowo uznawanych za charakterystyczne dla mniejszości seksualnych.
To nieprawda, że dziewczynka, która nie chce nosić spódnic, w dorosłym życiu będzie lesbijką, a chłopiec o kobiecych gestach okaże się gejem. W całej społeczności na co dzień obserwuje się różnice postaw, rozmaitość temperamentów i charakterów. Nie ma jednej, określonej listy cech wspólnych, po których rozpoznać można osoby homo- czy biseksualne.
Reklama
Czy homoseksualizm to choroba i skąd wziął się ten mit?
Mimo lat prowadzonych badań i debat na temat orientacji seksualnych, do dziś można spotkać się z opinią niektórych środowisk, że homoseksualizm to choroba czy dewiacja.
Niektórzy głoszą poglądy, że orientacja jest świadomym wyborem człowieka, a heteroseksualność jest jedynym słusznym wyborem, inni - że homoseksualizm to zaburzenie niezależne od człowieka, ale powinno się je leczyć, ponieważ jest czymś nienaturalnym i odbiegającym od przyjętych norm.
Dlaczego poglądy takie mijają się z prawdą, a nauka dowodzi, że żadna orientacja nie jest zaburzeniem? Dlaczego homoseksualizm to nie choroba? Definicja choroby mówi, że jest to stan, w którym organizm lub jego część nie funkcjonuje w sposób prawidłowy.
Zaburzenia czynnościowe polegające na niewłaściwym współdziałaniu narządów i tkanek są skutkiem działania czynników chorobotwórczych. U osób homoseksualnych natomiast procesy takie nie mają miejsca.
Homoseksualizm jako choroba psychiczna musiałby negatywnie wpływać na samopoczucie, być źródłem cierpienia, a podłoże swe mieć w niewłaściwej pracy mózgu i układu nerwowego.
Tymczasem osoby o homoseksualnej orientacji nie wykazują takich oznak. Orientacja sama w sobie nie wpływa w żaden sposób na samopoczucie, więc nie może być traktowana jako choroba.
Reklama
Jakie stanowisko wobec homoseksualizmu ma WHO?
Światowa Organizacja Zdrowia WHO aż do lat 90. XX wieku uznawała orientację bi- i homoseksualną za zaburzenie, umieszczając ją w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób.
Uznawanie homoseksualizmu za chorobę wzięło swój początek w XIX wieku, kiedy stworzono definicję zjawiska i rozpoczęto prowadzenie badań nad nim.
XX-wieczna psychiatria również postrzegała mniejszościowe orientacje za dewiacje, zaburzenia, a w niektórych krajach były one nawet uznawane za przestępstwo i surowo karane.
Dopiero w drugiej połowie XX wieku osoby homoseksualne zaczęły walczyć o swoje prawa, co poskutkowało wykreśleniem homoseksualizmu z listy zaburzeń psychicznych ujętych w klasyfikacji DSM przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne w 1973 roku.
WHO usunęło homoseksualizm z Międzynarodowej Listy Chorób dopiero 17 maja 1990 roku.
Wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób poskutkowało zaprzestaniem praktyk leczenia osób należących do tej mniejszości w wielu krajach świata.
Mimo to statystyki pokazują, że homoseksualizm nadal bywa potępiany, dyskryminowany i nierozumiany, a ośrodki jego leczenia wciąż istnieją, również w Polsce.
Reklama
Badania homoseksualizmu
Choć homoseksualizm nie jest uznawany za chorobę od niemal 50 lat, nadal trwają wokół jego tematu różne badania: genetyczne nad jego podłożem czy społeczne nad funkcjonowaniem osób homoseksualnych.
Te pierwsze przyniosły w ostatnich latach nowe informacje świadczące o tym, jakoby geny odpowiadały za taką czy inną orientację.
Naukowe badania na temat homoseksualizmu [H. Adamkowska, Homoseksualizm naukowo i bez emocji. Orientacja seksualna rozstrzyga się na etapie życia płodowego] wykazują, że istnieją różnice w budowie trzeciego jądra podwzgórza między tym u osób heteronormatywnych, a tych o odmiennej orientacji seksualnej.
Tematem od zawsze zajmowała się też psychiatria. Dawniej uważano, że pociąg do osób tej samej płci jest zaburzeniem, a nawet chorobą psychiczną, natomiast dziś psychiatrzy o homoseksualizmie mówią zgodnie: to nie choroba! To jedynie pewna preferencja organizmu działającego w pełni prawidłowo.
Bardzo ważną rolę w badaniach na temat homoseksualizmu odgrywa psychologia. Osoby zmagające się z odkrywaniem swojej seksualności, a niekiedy także z brakiem akceptacji (własnej lub najbliższego otoczenia) potrzebują silnego, fachowego wsparcia.
Reklama
Czy istnieje test na homoseksualizm?
Dziś, kiedy wyróżnia się tyle różnych seksualności i tożsamości, a badania genderowe są tak zaawansowane, pytanie o test na homoseksualizm wydaje się archaiczne i nieaktualne.
Okazuje się jednak, że test taki istnieje i - choć został stworzony dawno temu - nadal jest wykorzystywany. W 1948 roku grupa uczonych pod przewodnictwem amerykańskiego biologa Alfreda Kinseya opracowała test i skalę, za pomocą której niejako „zmierzyć” można poziom hetero- lub homoseksualizmu.
Współcześnie może brzmieć to nieco niedorzecznie, jednak kwestia pozostaje złożona, ponieważ orientacja seksualna niektórych osób nie jest jednoznaczna.
Są ludzie, którzy tworząc trwałe związki heteroseksualne wchodzą niekiedy w romantyczne relacje z osobami tej samej płci lub odwrotnie.
Test w skali Kinseya składa się z różnych pytań dotyczących nie tylko relacji cielesnych, ale też związków emocjonalnych, zakładając, że na różnych płaszczyznach preferencje człowieka mogą być odmienne.
Skala Kinseya podważa zatem dychotomię orientacji seksualnej, dopuszczając więcej możliwości niż jedynie hetero- i homoseksualizm.
Dlaczego homoseksualizmu się nie leczy?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta - ponieważ to nie jest choroba. Nie da się niczego „naprawić”, jeśli wszystko w organizmie działa prawidłowo. Choć wydaje się to bardzo logiczne i właściwie niepodważalne, rzeczywistość pokazuje co innego.
Przez dziesięciolecia uważano, że leczenie homoseksualizmu jest możliwe, a w niektórych krajach praktykowano nawet leczenie przymusowe, co prowadziło niekiedy do drastycznych skutków, a na co dzień - do ukrywania swojej orientacji, wypierania jej czy tuszowania.
Metody leczenie homoseksualizmu, jakie stosowano jeszcze w XX w. to np.:
- leczenie elektrowstrząsami - choć trudno w to uwierzyć, do dziś są miejsca na świecie (Chiny), w których sposób ten jest praktykowany,
- lobotomia,
- leczenie homoseksualizmu hipnozą.
Choć metody takie w większości miejsc na Ziemi należą już do przeszłości, niektóre osoby nieheteronormatywne wciąż poszukują terapii i zadają pytanie, czy można wyleczyć się z homoseksualizmu lub jak z niego wyjść.
Choć historia pokazuje, że żadna terapia nie jest możliwa, a wszelkie jej metody nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, wciąż istnieją - również w Polsce - ośrodki leczenia homoseksualizmu.
W 1976 roku w Stanach Zjednoczonych powstała chrześcijańska organizacja Exodus, której zadaniem było zmienianie orientacji ludzi na heteroseksualną.
Praktyki organizacji polegały na spotkaniach, wspólnym czytaniu Biblii i przekonywaniu jej członków, że ich życie musi się zmienić, by być zgodne z naukami Jezusa.
Leczenie homoseksualizmu takimi metodami nazywane jest terapią konwersyjną lub terapią reparatywną żeńskiego lub męskiego homoseksualizmu. W 2013 organizacja została rozwiązana, a jej praktyki uznane za szkodliwe.
W 2021 roku Netflix wyprodukował film dokumentalny o Exodusie, jego członkach i skutkach prowadzenia terapii konwersyjnej pt. „Pray Away”. Okazuje się, że nie ma odpowiedzi na pytanie jak wyleczyć się z homoseksualizmu, ponieważ nie jest on zaburzeniem, a wyłącznie naturalną preferencją.
Homoseksualizm u mężczyzn
Mniejszościowa orientacja seksualna nieco inaczej postrzegana jest w debacie społecznej u mężczyzn, a inaczej u kobiet. Inne panują stereotypy i krzywdzące opinie, inne mity.
Wielu ludzi nadal sądzi, że homoseksualizm u mężczyzn wiąże się ze zniewieścieniem, większą delikatnością, wrażliwością itd. Stąd biorą się szykany, dyskryminacja i niezrozumienie.
Na szczęście coraz większa wiedza na ten temat, większa świadomość i rosnąca w społeczeństwach tolerancja pozwala na obalanie archaicznych mitów, jakoby gej miał być mniej męski niż mężczyzna heteroseksualny.
Coraz lepiej też wygląda kwestia poprawności politycznej - wiadomo, że określenie homoseksualista posiada wydźwięk pejoratywny i zamiast niego używa się pojęcia „osoba homoseksualna” czy „mężczyzna nieheteronormatywny”.
Dbałość o poprawność jest ważna, ponieważ statystyki pokazują, że męski homoseksualizm to zjawisko powszechne, a niemal połowa ludzi w Polsce zna przynajmniej jedną osobę o orientacji homoseksualnej [Stosunek Polaków do związków homoseksualnych, Komunikat z badań CBOS]. Szacuje się, że w większości krajów na świecie osoby LGBT+ to od 5 do 10 procent populacji.
Homoseksualizm u kobiet
Kobiecy homoseksualizm w polskim społeczeństwie wywołuje mniej kontrowersji niż męski. Ze społecznego punktu widzenia osoby nieheteronormatywne płci żeńskiej rzadziej spotykają z nietolerancją i aktami dyskryminacji.
Być może wiąże się to z faktem, że istnieje więcej mitów i stereotypów ośmieszających gejów. Niestety nie oznacza to jednak, że lesbijki w Polsce są akceptowane przez wszystkie grupy społeczne.
Wciąż istnieją różne środowiska konserwatywne, które nie akceptują mniejszości seksualnych w obrębie żadnej płci.
Szacuje się, że homoseksualizm w Polsce deklaruje ponad 1% mniej kobiet niż mężczyzn, lesbijki są też mniej widoczne wśród osób publicznych.
Być może wiąże się to z mniejszą dyskryminacją, za którą idzie mniejsza potrzeba ujawniania się przed innymi i walki o należy szacunek i zrozumienie. A może jest to jednak obawa przed stygmatyzacją i stereotypami.
Homoseksualizm wśród dzieci i młodzieży
Odrębnym i być może najtrudniejszym tematem jest homoseksualizm wśród młodzieży. Dlaczego jest on szczególnie trudny?
Ponieważ ludzie młodzi - bez względu orientację - odkrywają dopiero swoją seksualność i zawsze proces ten wiąże się dla nich z niepewnością, szeregiem obaw, a często również wstydem.
Trudno mówić o etapach homoseksualizmu, ponieważ on nie rozwija się z czasem, jednak u nastolatków istnieją pewne etapy określania tożsamości, wcześniej zupełnie nieznanej.
Nastolatek gej, podobnie jak nastolatek heteroseksualny, stopniowo oswaja się z zachodzącymi w jego organizmie zmianami, z dojrzewaniem, z pojawiającymi się nowymi zainteresowaniami sferą życia, która do tej pory dla niego nie istniała.
U każdego proces dorastania rozpoczyna się w innym momencie i przebiega w różnym tempie, dlatego oznaki homoseksualizmu u dzieci mogą być zauważalne u jednych wcześniej, u drugich później.
Niektóre dzieci w ogóle kryją się z oznakami swojego dojrzewania, nie chcą o nim rozmawiać ani nikomu się ujawniać. W przypadku dzieci homoseksualnych dodatkowym wyzwaniem bywa coming out przed rodzicami.
Jak to zrobić, by nie zostać odrzuconym? Tu najważniejsza jest rola i postawa rodzica. Jedynie pełna tolerancja i wsparcie mogą dziecku pomóc.
Postawa lęku, braku zrozumienia czy odrzucenia nie zmieni orientacji młodego człowieka, może za to przynieść frustrację, bunt lub wyrzuty sumienia.
Homoseksualizm w naturze, religii i sztuce
Homoseksualizm jest zjawiskiem znanym ludzkości od początków jej istnienia. Zawsze był tematem pojawiającym się w kulturze i religii, choć z różnym natężeniem i w rozmaitych kontekstach.
Historia homoseksualizmu
Sztuka jest - a przynajmniej zawsze i wszędzie być powinna - przestrzenią swobodnej wypowiedzi, wolną od ograniczeń tematycznych i światopoglądowych. To dlatego przez wieki obecny był w sztuce homoseksualizm, jego rozmaite aspekty i tematy bliżej lub dalej z nim związane.
Motywy takie pojawiały się już w starożytności, np. w rzymskich czy egipskich malowidłach. Wówczas związki czy relacje cielesne między osobami tej samej płci zdarzały się często i nie były tematem dyskusji ani kontrowersji.
W starożytnej Grecji homoseksualizm był zjawiskiem towarzyszącym nie tylko ludziom, ale i mitologicznym bogom (np. Apollo i Hiacynt). Dopiero pod koniec czasów starożytnych związki homoseksualne zaczęto karać paleniem na stosie.
Potępieńcza tendencja wobec homoseksualizmu utrzymywała się też w średniowieczu, kiedy to chrystianizacja przyczyniła się do ogólnej wrogości wobec kobiet (a mężczyzna współżyjący z innym mężczyznom degradował się do roli kobiety) i sprowadzenia seksu wyłącznie do celów prokreacyjnych.
Nagonka na homoseksualizm sprawiła, że motyw ten pojawiał się rzadziej w sztuce nowożytnej. Współcześnie jednak znów obecny jest w literaturze, filmie i innych dziedzinach sztuki, choć w niektórych kręgach nadal wywołuje szereg kontrowersji.
Homoseksualizm w Biblii
Powszechnie wiadomo, że homoseksualizm uznawany jest za grzech, a religia katolicka nie toleruje związków osób tej samej płci. Skąd bierze się ta postawa?
Pismo Święte (zarówno Stary jak i Nowy Testament) o homoseksualizmie mówi jednoznacznie i wyznacza w tej kwestii sztywne ramy - mężczyzna nie może obcować z drugim mężczyzną w taki sposób, w jaki obcuje z kobietą.
Ponadto kościół katolicki sprowadza akt seksualny do celów prokreacyjnych, potępiając tym samym masturbację czy antykoncepcję. Seks mogą uprawiać tylko małżonkowie, a wszelkie relacje pozamałżeńskie również uznawane są za grzeszne.
Ponieważ homoseksualizm w kościele katolickim jest postrzegany jednoznacznie jako zło, jest to sytuacja wielce kłopotliwa dla osób homoseksualnych, które jednocześnie są wierzące.
Problem ten porusza wymieniony wyżej film „Pray Away” w reżyserii Kristine Stolakis. Osoby takie często żyją w ogromnej sprzeczności ze sobą, same nie akceptują swoich naturalnych popędów i próbują z nimi walczyć, co niekiedy prowadzi do tragicznych rezultatów.
Zmiana stosunku kościoła do homoseksualizmu mogłaby wiele zmienić i umożliwić wielu ludziom zaakceptowanie w sobie tego, co jest od nich niezależne i leży w ich naturze.
Jak wygląda sytuacja w innych religiach? Wszelkie odłamy chrześcijaństwa ujawniają w tej kwestii podobne poglądy, jak kościół katolicki, potępiając mniejszościowe orientacje seksualne.
Choć np. kościół anglikański podzielony jest na dwie dwa nurty: konserwatywny i liberalny, natomiast Kościół Szkocji zakłada, że nie ma żadnej sprzeczności w byciu osobą homoseksualną i praktykującym chrześcijaninem jednocześnie i nie odmawia takim osobom udzielania sakramentów.
Homoseksualizm u zwierząt
Skoro homoseksualizm jest naturalnym popędem człowieka i pociągiem do osób tej samej płci, to czy występuje on także u zwierząt? Jak najbardziej tak.
Zachowania homoseksualne zdarzają się w świecie ssaków, ptaków, a nawet bezkręgowców, choć w przypadku tych ostatnich trudno mówić o preferencjach.
Ssaki poprzez kontakty fizyczne zacieśniają więzi, okazują sobie bliskość i czerpią z nich przyjemność, często robiąc to wobec przedstawicieli własnej płci.
Pisze o tym Joan Roughgarden ze Stanford University w swojej książce „Evolution’s Rainbow”. Homoseksualne zachowania zwierząt obserwowane były przez naukowców wśród blisko 1500 różnych gatunków, co dowodzi, że w ich świecie są one powszechne i naturalne.
Homoseksualizm w Polsce
W Polsce około 4,9% społeczeństwa deklaruje orientację homoseksualną. Jest to spory procent (a to jedynie liczba wynikająca z deklaracji), mimo osoby nieheteronormatywne często spotykają się z brakiem tolerancji i zrozumienia.
Mimo szerzenia wiedzy przez media i pogłębiania świadomości ludzi, wciąż pokutują rozmaite stereotypy na temat gejów i lesbijek, a Polacy o homoseksualizmie w wielu środowiskach wypowiadają się niepochlebnie.
Najczęściej powtarzane mity, niemające pokrycia w rzeczywistości wiążą tę mniejszość seksualną z:
- rozwiązłym stylem życia,
- chorobami wenerycznymi,
- zaburzeniami seksualnymi takimi jak pedofilia.
Niektórzy mówią o modzie na homoseksualizm lub jego nachalnym propagowaniu i wynikającym z tego strachu.
Argumenty tego rodzaju są zupełnie nieracjonalne, ponieważ takiej czy innej orientacji nie można nikomu wpoić czy narzucić. Bycie gejem nie zależy od mody ani naśladowania innych.
Skąd ta nietolerancja i strach przed homoseksualizmem? Być może jest to „pozostałość” po czasach PRL-u, kiedy to mniejszości seksualne były uznane za wrogie, a wszelkie ich przejawy prawnie zakazane.
Penalizacja homoseksualizmu, walka z nim oraz praktyki, takie jak operacja „Hiacynt” zaszczepiły w świadomości wielu ludzi niechęć i tolerancję ograniczoną w stosunku do tej, z jaką homoseksualizm spotyka się w świecie zachodnim.
Symbole homoseksualizmu - nie tylko tęczowa flaga
Tęczowa flaga jako symbol równości i ruchu walczącego o równouprawnienie dla ludzi LGBT+ została zaprojektowana pod koniec lat 70. XX w. przez amerykańskiego artystę Gilberta Bakera.
Pierwotnie miała ona osiem kolorów, jednak jej wygląd był nieco modyfikowany i dziś przeważnie używana jest flaga 6-kolorowa (fioletowy, błękitny, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony).
Posługują się nią uczestnicy parady równości czy innych manifestacji, a także osoby heteroseksualne chcące podkreślić swoje wsparcie i akceptację dla mniejszości.
Inne rozpoznawalne symbole homoseksualizmu to np.:
- jednorożec - również używany przez walczące o swoje prawa środowiska LGBT w latach 70. i 80. ubiegłego wieku;
- fiołki - symbol lesbijek i kobiet biseksualnych;
- splecione symbole płci - dwa splecione symbole Wenus odnoszą się do homoseksualnych kobiet, symbole Marsa - do mężczyzn.
Czy istnieje Dzień Homoseksualizmu?
Praktyki takie jak parada równości czy posługiwanie się symbolami osób homoseksualnych nie mają na celu propagowania orientacji ani „zarażania” nią.
Postulatami są w tym przypadku przede wszystkim ochrona przed dyskryminacją i równouprawnienie, a do głównych zadań należą również oswajanie tematu i zwalczanie zachowań homofobicznych, które dla osób LGBT+ są bezpodstawnie krzywdzące.
To walka o prawa, równość, tolerancję, zrozumienie i szacunek, które należą się każdemu człowiekowi, bez względu na jego religię, kolor skóry czy orientację seksualną.
Międzynarodowy dzień przeciw homofobii, transfobii i bifobii ustanowiony jest na 17 maja - dzień, w którym WHO ponad 30 lat temu wykreśliło homoseksualizm z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób.
Dzień homoseksualizmu upamiętniający tę datę podkreśla wagę wydarzenia i jego wpływ na współczesne postrzeganie mniejszości seksualnych.
Oprócz Międzynarodowego dnia przeciwko homofobii istnieje też miesiąc tolerancji, tzw. Pride Month przypadający na czerwiec.
Upamiętnia on ważkie wydarzenia czerwcowe w Nowym Jorku, jakie miały miejsce w 1969 roku. Po zamieszkach między przedstawicielami LGBT+ a nowojorską policją odbyła się pierwsza wielkich rozmiarów manifestacja o równouprawnienie.
Dziś Pride Month powinien być dla wszystkich czasem refleksji nad równością ludzi, wzajemnego wsparcia i szacunku dla wszystkich, którzy swoimi czynami i wyborami nikogo nie krzywdzą.