Wpływ pozycji seksualnej na zapłodnienie
Do zapłodnienia może dojść w każdej pozycji, ale jeżeli para chce zwiększyć swoje szanse na poczęcie potomka, może wypróbować w sypialni pozycje, które zapewniają głęboką penetrację i skracają plemnikom drogę do celu. Pozycja, która będzie najbardziej sprzyjała zapłodnieniu zależy w głównej mierze od budowy anatomicznej kobiety. Panie z najczęściej spotykaną budową, których macica znajduje się w przodopochyleniu, powinny spróbować klasycznych pozycji, ‘twarzą w twarz’ z partnerem, w których kobieta leży na plecach, a mężczyzna znajduje się nad nią, wspierając swój ciężar na dłoniach lub łokciach i kolanach. Zapłodnieniu może też sprzyjać uniesienie nóg przez partnerkę podczas stosunku i wsparcie ich np. na barkach partnera lub podłożenie pod biodra poduszki.
Dla kobiet z tyłozgięciem macicy polecane są zaś pozycje ‘od tyłu’. Kobieta może stać pochylona, klęczeć lub leżeć na brzuchu, partner zaś znajduje się za nią. W tym przypadku dużą skutecznością odznacza się pozycja kolankowo – łokciowa, w której kobieta klęcząc, pochyla się do przodu i opiera ciężar ciała na łokciach. Mężczyzna zaś znajduje się za nią. Takie ułożenie sprawia, że plemniki ‘lądują’ bardzo blisko szyjki macicy. Niektórzy twierdzą też, że w poczęciu pomaga uniesienie nóg przez kobitę na kilka minut po stosunku. Nogi można oprzeć o ścianę, podłożyć sobie pod miednicę zwiniętą poduszkę lub zrobić świecę.
Zobacz wideo: Ciąża - objawy i badania
Rola psychiki
Rola, jaką odgrywa psychika w staraniu się o dziecko, może być kluczowa. Nasza wiedza na temat ludzkiej płodności i rozrodczości nie powinna wpływać na spontaniczność zachowań w sypialni. Staranie się o dziecko z termometrem w ręku i sprowadzanie roli seksu jedynie do celów prokreacyjnych może nie tylko zakończyć się porażką, ale też znacznie popsuć relację pomiędzy partnerami i zniszczyć radość czerpaną z fizycznej strony związku. Często ciąża pojawia się wtedy, gdy para zakończy świadome o nią starania, a do łóżka powróci naturalność, spontaniczność i erotyzm.