Co to jest strach?
Strach jest reakcją na konkretną, niebezpieczną sytuację np. na widok dużego, groźnego psa. Określony czynnik czy sytuacja wywołuje zazwyczaj gwałtowne pobudzenie organizmu. W wyniku tego następuje działanie: ucieczka albo walka.
Uczucie strachu jest krótkotrwałe, bo przeważnie znika, gdy już nie jesteśmy w niebezpieczeństwie. Czasami zdarza się, że ludzie odczuwają strach przed jasno określonymi sytuacjami czy obiektami, ale z nieuzasadnionych powodów (realnie nie są dla nich źródłem niebezpieczeństwa).
Tak się dzieje np. w przypadku klaustrofobii, gdzie człowiek boi się zamkniętych przestrzeni (czyli zdaje sobie sprawę, co jest przyczyną swojej reakcji), ale nie jest to w żaden sposób uzasadnione.
Lęk jest stanem długotrwałego napięcia, oczekiwania na coś złego, ale szczególnie nieokreślonego. Jest to swego rodzaju ciągła niepewność, która nie pozwala na spokojne funkcjonowanie (organizm jest w stanie pobudzenia).
Osoby, które czują lęk, nie potrafią powiedzieć, czego dokładnie on dotyczy, relacjonują jedynie, że jest to trwająca długi czas obawa, że coś nam się stanie, w pewnym stopniu wyczekiwanie jakiegoś złego wydarzenia.
Reklama
Skąd się bierze strach?
Istnieje hipoteza, że strachu się uczymy. Jeżeli jakiś obojętny dla nas obiekt będzie przez jakiś czas związany z czymś nieprzyjemnym, to w ten sposób nauczymy się reagować strachem na ten obiekt.
Drastycznym przykładem jest dziecko, które lubi psy i bawi się z nimi. Jeżeli kilkakrotnie zostanie pogryzione przez jakiegoś psa, to później będzie się bało wszystkich psów, mimo tego, że na początku były mu one obojętne, a nawet je lubiło.
Na podstawie doświadczenia życiowego, przebywania w różnych sytuacjach „dochodzimy do wniosku”, że niektóre obiekty czy wydarzenia były dla nas niebezpieczne i zaczynają wywoływać w nas strach. A strach prowadzi do określonego zachowania (walczymy albo uciekamy). Specyficzną metodą uczenia się jest obserwacja i naśladowanie.
Żeby np. bać się dużych psów, wcale nie musimy być przez nie pogryzieni. Wystarczy, że widzieliśmy taką sytuację w rzeczywistości albo w telewizji. Wielu różnych sposobów reagowania, działania uczymy się od innych, a w szczególności od rodziców. Według teorii uczenia się reakcje strachu są wynikiem doświadczenia życiowego.
Ważnym czynnikiem jest również rozwój struktur poznawczych. Małe dzieci nie zdają sobie sprawy z konsekwencji niektórych zachowań, np. jadąc z ogromnej góry na sankach, nie myślą o tym, że mogą się wywrócić i złamać rękę.
Uwielbiają stawać na skraju przepaści, zaglądać do studni, wyglądać z okna wieżowca, nie przyszłoby im do głowy, że można spaść, a co za tym idzie, nie czują strachu. Wraz z wiekiem, rozwojem wyobraźni, umiejętności przewidywania, zaczynamy bać się szybkiej jazdy, kolejki górskiej czy windy, bo potrafimy wyobrazić sobie różne ewentualności takie jak np. wypadek.
Bardzo dziwnym, szczególnym obiektem wywołującym strach są węże i pająki. Większość osób boi się tych zwierząt. Istnieją badania pokazujące, że nawet osoby, które nigdy w życiu nie widziały tych stworzeń, a tym bardziej nie doznały od nich żadnej krzywdy, również reagują strachem.
Postawiono hipotezę, że istnieje coś takiego jak wrodzona tendencja, gotowość do reagowania lękiem na niektóre obiekty. Może nasi przodkowie doznali tyle krzywd od tych zwierząt, że przekazali nam w genach strach przed nimi.
A być może jako dzieci obserwujemy dorosłych, którzy reagują strachem na określone zwierzęta i w ten sposób „uczymy się”, że należy się ich bać. Przecież małe dzieci chętnie pogłaskałyby węża czy dużego pająka.
Reklama
Skąd się bierze lęk?
Ludzie są mniej lub bardziej podatni na lęk. Wiąże się to zarówno z doświadczeniem życiowym, sytuacjami, które przeżyliśmy, jak również z temperamentem. Zauważono, że osoby bardziej podatne na lęk są zazwyczaj zamknięte w sobie, nie lubiące przebywać w dużym gronie ludzi (introwertycy).
Jak również częściej są to osoby neurotyczne. Wyróżniają się czujnością w obserwowaniu otoczenia i wychwytywaniu wszelkich zagrażających dla nich sytuacji. W dodatku mają tendencję do przeceniania niebezpieczeństwa.
Np. przed wystąpieniem publicznym każdy odczuwa tremę i tak naprawdę nie potrafimy określić, czego się boimy (że nagle wszystkie myśli ulotnią się z głowy i powstanie czarna dziura?).
Przy czym często traktujemy to jako wyzwanie, możliwość sprawdzenia własnych możliwości. Większość z nas pomimo lęku wykonuje to zadanie bardzo dobrze.
Natomiast osoby z wysoką gotowością lękową, w całej tej sytuacji będą widziały tylko zagrożenie i czuły paraliżujący lęk. Może się zdarzyć, że w wyniku tego lęku faktycznie zupełnie zapomną co miały do powiedzenia i wystąpienie zakończy się totalną katastrofą. Dodatkowo dobrze zapamiętają tę sytuację i w przyszłości, jeśli miałyby kolejne wystąpienie, to lęk byłby jeszcze silniejszy. I w ten sposób spirala lęku się nakręca.
Reklama
Strach i lęk u dzieci
Uczucie strachu, lęku jest powszechne i naturalne wśród dzieci w różnym wieku. Kilkumiesięczne niemowlę płacze na widok nieznajomej osoby albo brodatego pana. Czterolatek boi się, że mama nie przyjdzie po niego do przedszkola. Wiele dzieci nie chce spać w ciemnym pokoju. Tego rodzaju lęki nie powinny wzbudzać szczególnego niepokoju rodziców, są przejawem kolejnych etapów rozwoju dziecka.
Nie należy ich jednak lekceważyć, gdyż mogą pozostawić trwałe ślady. Nie można na przykład, dziecka, które boi się ciemności, zostawiać samego na noc w pokoju bez światła. Gdyby zdarzyło się tak, że przebudzi się w nocy, będzie przerażone. Można zostawić zapaloną nocną lampkę, czy specjalne oświetlenie dla dzieci (w kształcie księżyca lub gwiazdki).
Dziecko ma w ten sposób szansę na stopniowe oswajanie się z nocą i ciemnością. Trzeba pamiętać, że dzieci mają wyobraźnię, w której może być pełno potworów, duchów i innych postaci (niestety często widzianych w bajkach lub w filmach dla dorosłych). Ważnym i trudnym momentem w życiu dziecka jest pójście do przedszkola.
Prawie codziennością (na początku roku szkolnego) są sceny płaczu, krzyku, zatrzymywania rodziców przez kilkulatki. Boją się zostać same bez mamy lub taty, z obcymi dziećmi. Najlepszym rozwiązaniem byłoby oswajanie dziecka z przedszkolem jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego - np. przychodzenie z nim przed wakacjami lub w ich trakcie, aby mogło poznać panie, zaznajomić się z zabawkami.
Można zostawić dziecko na trochę, aby pobawiło się z innymi. Kiedy już maluch pierwszy raz zostanie sam w przedszkolu, po jakimś czasie pojawia się pytanie czy rodzice nie zapomną po mnie przyjść. Niestety ten problem może trwać długo, nawet po kilku miesiącach regularnego odbierania dziecka, ono może nadal mieć obawę, że się o nim zapomni.
Ważne jest, aby przychodzić punktualnie, nie spóźniać się, aby nie zdarzały się sytuacje, że dziecko zawsze zostaje ostatnie i niczym innym nie daje się zająć, tylko czeka na rodziców. Trzeba również zapewniać malucha, że zawsze się po niego przyjdzie, że niezależnie co się stanie, to się o nim nie zapomni. Z czasem, te obawy powinny minąć.
Reklama
Zaburzenia lękowe u dzieci
Wymienione wyżej „strachy i lęki” dziecięce są reakcjami naturalnymi i nie są zaburzeniami lękowymi. Mówi się o nich, kiedy trwają bardzo długo i są skrajnie nasilone. Takie zaburzenia wymagają opieki specjalisty. U dużej części osób dorosłych leczących się z powodu zaburzeń lękowych, objawy można było zauważyć już w dzieciństwie.
Być może już wtedy trzeba było rozpocząć terapię. U dzieci mogą występować wszystkie rodzaje zaburzeń lękowych, a ich symptomy są zbliżone do dorosłych. W Polsce do diagnozy zaburzeń wszelkiego rodzaju, w tym zaburzeń lękowych stosuje się kryteria zawarte w klasyfikacji ICD- -10.
Są w niej wyszczególnione wszystkie objawy, jakie występują w danym zaburzeniu oraz czas ich występowania konieczny do zdiagnozowania. Inną popularną klasyfikacją jest amerykański DSM IV. Aby zdiagnozować zaburzenia lękowe u dzieci psychiatra lub psycholog bierze pod uwagę wiele różnych czynników.
Wnikliwie obserwuje dziecko, zwracając uwagę na:
- wygląd
- występowanie dolegliwości somatycznych: ból głowy, brzucha
- posługiwanie się mową
- sposób myślenia
- poziom aktywność, uwagi, impulsywności
- sposób kontaktowania się z innymi ludźmi
- nastrój
- zachowanie
Przeprowadza się dwa oddzielne wywiady - jeden z rodzicami, a drugi z dzieckiem. Podczas wywiadu z rodzicami specjalista dowiaduje się o przebiegu rozwoju dziecka, ocenia sposób funkcjonowania rodziny, sposób funkcjonowania dziecka w tej rodzinę oraz dokładnie omawia przedstawiony problem. Podczas badania dziecka stara się ocenić jak najwięcej obszarów funkcjonowania dziecka oraz jego zachowanie i uczucia.
Reklama
Zaburzenia lękowe – separacyjne
Silne przywiązanie i zależność od rodziców (opiekunów) jest naturalnym etapem rozwoju dziecka. Kilkumiesięczny maluch (6 - 8 miesięcy) zaczyna okazywać potrzebę ciągłego, bliskiego kontaktu z rodzicami, przebywania w ich obecności. Nie powinien wtedy dziwić płacz dziecka, kiedy bliscy nie znajdują się w zasięgu jego wzroku.
Taki etap trwa dość długo, u niektórych nawet kilka lat. Martwić się należy, gdy reakcje te są zbyt silne i trwają bardzo długo i kiedy widzimy, że dziecko zupełnie nie potrafi poradzić sobie z tą sytuacją. Niepokojące jest również, gdy taki stan występuje u dziecka starszego.
Objawia się głównie nierealistycznym i utrwalonym martwieniem się o rodziców, że może coś im się stać, mogą mieć wypadek, umrzeć. Mogą u dziecka pojawiać się myśli, że jakaś katastrofa rozdzieli je od bliskich (dziecko zostanie porwane, zgubi się).
Częste są również trudności z rozstawaniem się na noc, dziecko nie chce spać samo w pokoju albo kilkakrotnie w nocy sprawdza, czy rodzice śpią w swoim łóżku. Pojawia się nieuzasadniona obawa przed osamotnieniem, powtarzające się sny na temat oddzielenia od rodziców.
Wiązać się z tym również mogą dolegliwości fizyczne takie jak: bóle brzucha, nudności, wymioty, gorsze samopoczucie na samą myśl o rozdzieleniu z opiekunami. Aby zdiagnozować to zaburzenie, symptomy muszą pojawić się przed 6 rokiem życia i trwać co najmniej 4 tygodnie.
Reklama
Zespół uogólnionego lęku
Charakteryzuje się silnym, długotrwałym lękiem, który nie jest związany z żadną konkretną przyczyną. Nie można uchwycić obiektów ani sytuacji, w jakich się pojawia. Dzieci takie martwią się wszystkim: zdrowiem, rodziną, tym co się wydarzy w przyszłości.
Zaburzenie manifestuje się tym, że dziecko jest w ciągłym stanie napięcia, jest gotowe na każdą sytuację reagować lękiem. Towarzyszą temu zaburzenia koncentracji, drażliwość, napięcie mięśniowe, problemy ze snem. Aby zdiagnozować to zaburzenie, stan taki musi utrzymywać się co najmniej pół roku przez większość dni.
Fobia szkolna
Fobia szkolna to zaburzenie, które dotyczy wyłącznie dzieci w wieku szkolnym. Charakteryzuje się ogromnym lękiem związanym z nauką, klasą, wszystkim co dotyczy szkoły. Dziecko odmawia uczęszczania na zajęcia (albo wagaruje), robi wszystko, aby uniknąć stykania się ze środowiskiem szkolnym.
Trzeba pamiętać, że nie wynika to ze zwykłego lenistwa, strachu przed klasówką, itd. Fobia szkolna występuje wówczas, kiedy dziecko doznaje skrajnie silnego lęku w sytuacjach związanych ze szkołą i stan ten trwa długo.
Jak leczyć zaburzenia lękowe?
W latach 90-tych zaczęto leczyć zaburzenia lękowe za pomocą psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Stosowana jest ona zarówno w leczeniu zespołu lęku uogólnionego, fobii szkolnej, społecznej, zaburzeniach separacyjnych. Terapia polega na uczeniu dzieci metod rozładowywania napięcia, które się pojawia jak również na ekspozycji na bodźce wywołujące lęk. Na początku dziecko uczy się rozpoznawać, w jakich sytuacjach czuje lęk, jakie myśli go wywołują.
Obserwuje własne reakcje w takich momentach: pobudzenie organizmu, napięcie, bóle brzucha. Następnie terapeuta uczy je, jak kontrolować to pobudzenie, stosuje różnego rodzaju strategie rozładowywania emocji, relaksację. Razem tworzą tzw. plan przezwyciężania lęku.
Kiedy dziecko nabędzie już takie umiejętności, to ćwiczy się je w sytuacjach, które wywoływały lęk. Oczywiście taka ekspozycja jest stopniowa i najpierw odbywa się w komfortowych dla dziecka warunkach. Np. dziecko z fobią społeczną proszone jest o wyobrażenie sobie, że idzie do szkoły, jeżeli pojawia się lęk, napięcie; terapeuta pomaga dziecku zastosować metody redukujące te reakcje. I w ten sposób stopniowo stawia się przed pacjentem co raz trudniejsze zadania.
Stosowanie tej terapii przynosi poprawę u ok. 70% dzieci. Badania pokazały, że terapia poznawczo-behawioralna jest bardziej skuteczna, jeżeli uzupełniona jest również treningiem dla rodziców. Stosowanie leków przeznaczonych dla dorosłych jest ryzykowne i nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących ich działania w odniesieniu do dzieci. Potrzebne są wnikliwe badania w tym kierunku.